
Spekulacje na temat startu Roberta Biedronia w wyborach prezydenckich trwają już od wielu miesięcy. Wyniki w sondażach pozwalają na poważne myślenie o starcie. Jednak jak donosi tygodnik "Wprost", wszyscy liczący na start prezydenta Słupska w wyborach prezydenckich w 2020 roku nie mają powodów do radości. Bo Biedroń zamierza oddać pole Donaldowi Tuskowi.
REKLAMA
– Te wybory prezydenckie zostawiam Tuskowi. Poprę go. Zdecyduję się kandydować po Tusku, w następnych wyborach w 2025 roku. Mam czas, jeszcze jestem młody – takie słowa miały według tygodnika "Wprost" paść z ust Roberta Biedronia na spotkaniu ze swoimi współpracownikami.
Według informatora tygodnika, Biedroń ma wystartować w najbliższych wyborach samorządowych. Następnie ma porzucić stanowisko prezydenta miasta (które prawdopodobnie znów obejmie) na rzecz startu do Parlamentu Europejskiego. – Biedroń chce pracować w Europarlamencie, a wcześniej zostać liderem listy nowego politycznego projektu – twierdzi tygodnik.
Przypomnijmy, w kilku sondażach prezydenckich, Robert Biedroń znajdował się na trzecim miejscu. Uzyskiwał wyniki między 14 a 20 proc. poparcia, co biorąc pod uwagę pozycję polityczną jest bardzo dobrym wynikiem.
źródło: wprost.pl
