
Marek Kuchciński wydał zakaz wpuszczania na teren sejmu i tegoroczny Sejm Dzieci i Młodzieży miał się nie odbyć po raz pierwszy od 24 lat. Jednak SDiM zbierze się, tyle że w Auditorium Maximum na Uniwersytecie Warszawskim.
REKLAMA
Dzieci 1 czerwca spotykały się na sali plenarnej i debatowały w obecności prawdziwego marszałka, z zachowaniem wszystkich zwyczajów parlamentarnych. W zeszłym tygodniu media obiegła informacja, że decyzją marszałka Marka Kuchcińskiego Sejm Dzieci i Młodzieży, po raz pierwszy od 24 lat nie odbędzie się. Chodzi o zakaz wpuszczania na teren parlamentu ludzi nie posiadających stałej przepustki do Sejmu – czyli w tej liczbie także dzieci, które w przyszłym tygodniu miały debatować na sali plenarnej.
A jednak obrady będą miały miejsce. Dzieci niczym posłowie zjednoczonej prawicy, którzy 16 grudnia 2016 debatowali nad budżetem w sali kolumnowej spotkają się w innym miejscu. W ich przypadku jednak nie będzie to sala kolumnowa, gdyż ona również jest objęta zakazem Marszałka Sejmu. Jak donosi RMF FM, obrady Sejmu Dzieci i Młodzieży mają się odbyć w największej sali na terenie Uniwersytetu Warszawskiego – Audytorium Maximum.
Przeciwnicy tego pomysłu argumentują, że to nie jest to same, że nie ma ani atmosfery ani powagi miejsca i dzieci, które tyle czasu przygotowywały się do wystąpienia mogą mieć słuszny żal do polityków i czuć się oszukane. Tegoroczna debata SDiM ma zagrożeń dla demokracji oraz sytuacji osób niepełnosprawnych.
źródło RMF FM
