Justyna Żyła skomentowała w "Dzień Dobry TVN" rozbieraną sesję w Playboyu. Jest zadowolona ze swoich zdjęć. Tłumaczyła, że próbowała się dowartościować, bo jako młoda matka miała kompleksy. A teraz będzie miała pamiątkę na starość. Zdradziła też swoje plany na przyszłość.
– Młodo zostałam matką. Wiadomo, że były jakieś tam kompleksy. Do tej pory, wiadomo, każda kobieta jakieś ma. Ale zawsze chciałam zrobić sobie taką sesję na pamiątkę, póki teraz czuję się pewna siebie, atrakcyjna i chciałam to uwiecznić, i mieć pamiątkę na starość. Nie wiem, czy mogę powiedzieć sama o sobie, ale podobają mi się te zdjęcia, naprawdę – tłumaczyła Justyna Żyła swoje motywy dziennikarzowi. Reporter zwrócił uwagę na hasło sesji "Góralu, czy ci nie żal". Żona skoczka zapewniła, że nie było skierowane do Piotra i że wystąpiła nago tylko dla siebie.
Teraz zamierza napisać książkę. – Od razu mówię, że to będzie książka skierowana, jeżeli chodzi o moją pasję, o pasje kulinarne, ale nie taka, które możemy dotychczas spotkać na rynku – deklarowała. Prowadzący program Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik wydawali się nieco zaskoczeni. – Różne są strategie w trakcie rozwodu. Ta jest chyba bardzo ofensywna
– skomentowała Kalczyńska.