"Jedni piszą maile, a ten list..." – tak najnowszą "wiadomość" od Kaczyńskiego komentują internauci. Prezes Prawa i Sprawiedliwości od kilkunastu dni przebywa w szpitalu, gdzie przeszedł operację kolana. Nie udzielał się przez ten czas i nie wypowiadał w żadnych kwestiach, w tym w sprawie protestu niepełnosprawnych. Aż do czasu wizyty premiera Morawieckiego w Białej Podlaskiej. Kaczyński napisał z tej okazji list o programie "Mieszkanie plus", który został w trakcie wizyty odczytany.
Przez ostatnie kilkanaście dni lider PiS nie udzielał się więc w mediach – nie wypowiadał na żaden temat, nawet odnośnie protestu osób niepełnosprawnych, który przez 40 dni trwał w Sejmie. Ta cisza w eterze trwała aż do wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Białej Podlaskiej. Kaczyński napisał list, który podczas spotkania ze zwolennikami PiS odczytał senator PiS Grzegorz Bierecki.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości poruszył w nim temat budownictwa mieszkaniowego, co wkomponowało się w uroczyste przekazanie kluczy do 186 mieszkań wybudowanych w ramach programu Mieszkanie+. Według "Faktu" był to de facto symboliczny start tego programu.
Na ten fakt, "oznakę życia" ze strony Jarosława Kaczyńskiego, czekało wielu sympatyków partii. Ale nie to zostało zauważone przez komentatorów na Twitterze. Prezes PiS zapowiedział bowiem, że w ciągu najbliższych lat rząd chciałby postawić "od 2,5 do 3 mln tanich mieszkań"
– To śmiały cel, ale wykonalny – podkreślił Kaczyński i dodał, że po 1989 roku kolejne rządy zaniedbały budownictwo powszechne.
Te, zdaniem internautów, nierealne obietnice, bardzo szybko zostały skomentowane w sieci. "Nie ma czegoś takiego jak tanie mieszkania"; "Budować będą Misiewicze i Obajtki? Po 10k pln za 1m2?"; "Jedni piszą maile, a ten list..."; "Dobrymi chęciami wybrukowane jest....? Jarosław Kaczyński nadal w szpitalu, ale napisał list" – to tylko niektóre z komentarzy.