Choć trudno w to uwierzyć, od premierowego odcinka serialu "Seks w wielkim mieście” w czerwcu minie 20 lat. Pod koniec lat 90. produkcja wydawała się dosyć kontrowersyjna, jednak od razu zdobyła serca widzów i na zawsze zmieniła oblicze kobiecych seriali. Co robią i jak wyglądają bohaterki serialu i czy sama produkcja wpłynęła na rzeczywistość?
Jak twierdzi Małgorzata Bulaszewska, kulturoznawca z Uniwersytetu SWPS, pierwsze dwa sezony serialu miały interesujący potencjał antropologiczny, który później został niestety zaprzepaszczony.
– Pierwsze sezony były swoistym reflektorem na sprawy młodych, niezależnych kobiet, które zostawiły domy rodzinne, aby żyć i realizować się w Nowym Jorku – mówi naTemat Małgorzata Bulaszewska. – Serial był wyjątkowy również jeśli chodzi o rozmowy bohaterek o seksie i zachowaniach ludzkich, bezpośredniość w pokazywaniu potrzeb seksualnych młodych, samotnych kobiet, które udowadniały, że one również mają prawo je zaspokajać. To było naprawdę inne, nowe i ważne. Póżniej niestety zaczął przedstawiać stereotypy, udowadniać, że te kobiety tak naprawdę cały czas czekały na swojego księcia. Serial stracił antropologiczne zacięcie i zamienił się w disneyowską bajkę.
Co teraz robią bohaterki serialu? Sarah Jessica Parker to chyba najbardziej rozpoznawalna bohaterka serialu. Grana przez nią Carrie Bradshaw do dziś jest ikoną, której styl podziwiają ludzie na całym świecie. Parker w ciągu ostatnich lat wystąpiła w kilku komediach romantycznych, a aktualnie jest gwiazdą serialu "Rozwód”. O aktorce media często wspominają jednak nie w kontekście jej aktorskich osiągnięć, ale ekstrawaganckich stylizacji i małżeństwa z Matthew Broderickiem, z którym Parker tworzy małżeństwo od 20 lat. Para pobrała się rok przed rozpoczęciem zdjęć do Seksu w wielkim mieście, a o sukni ślubnej aktorki mówi się do dziś. Sarah Jessica Parker powiedziała "tak” w czarnej sukience.
Nieodłącznym elementem stylizacji bohaterek były buty na wysokim obcasie, a sama Carrie Bradshaw słynęła z tego, że na piękne buty potrafi wydać ostatnie pieniądze. Choć szpilki, stereotypowo uważane były za atrybut kobiet uzależnionych od mężczyzn to, jak twierdzi Małgorzata Bulaszewska, serialowe bohaterki z powodzeniem zadawały temu kłam, traktując szpilki jako potrzebę, na której zaspokojenie mogą sobie pozwolić.
Kim Cattrall karierę aktorską rozpoczęła długo przed Seksem w wielkim mieście, bo w 1975 roku i, spośród wszystkich bohaterek, może pochwalić się największym dorobkiem. Choć patrząc na aktorkę trudno w to uwierzyć to kobieta jest już po 60-tce. Kreacja Samanthy Jones, którą stworzyła w serialu stała się symbolem niezależnych kobiet, które potrafią wprost powiedzieć czego chcą, nie dbając o konwenanse. Jej sarkastyczne i szczere wypowiedzi bawiły do łez.
– Postać Samanthy w ostatnim sezonie serialu poruszyła również kontrowersyjny temat związku starszej kobiety z młodszym mężczyzną. O ile odwrotna sytuacja jest normą, to takie związki wciąż wzbudzają emocje. Wystarczy spojrzeć na szeroko komentowaną relację prezydenta Macrona ze starszą o ponad 20 lat Brigitte. A przecież serial powstawał dwie dekady temu i udowadniał, że kobieta w każdym wieku może kochać – mówi Małgorzata Bulaszewska.
O Cattrall ostatnio pisało się głównie w kontekście jej konfliktu z Sarah Jessicą Parker. Komentarz młodszej aktorki po śmierci brata Kim nie przypadł do gustu starszej koleżance, która publicznie dała Parker do zrozumienia, że nie są przyjaciółkami i nie chce, aby ta wykorzystała jej rodzinną tragedię, by korzystnie wpłynąć na własny wizerunek. W 2018 Catrall pojawi się w nowym serialu, za którym stoi twórca popularnych "Pamiętników wampirów”.
Kristin Davis uważana była za najładniejszą z czwórki serialowych przyjaciółek. Wykreowana przez nią postać Charlotte York bawiła widzów swoją dziecinną naiwnością i słodkimi komentarzami do, często kontrowersyjnych, wypowiedzi koleżanek. Być może mało kto o tym pamięta, ale aktorka pojawiła się gościnnie w jednym z odcinków "Przyjaciół”, w którym uwiodła zabawnego Joeya. 53-letnia aktorka nigdy nie wyszła za mąż. Od lat wychowuje adoptowaną córkę Gemmę, a niedawno poinformowała o pojawieniu się w jej domu kolejnego dziecka. Aktorka jest również ambasadorką dobrej woli Komisji Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców.
Serialowa Miranda Hobbes, grana przez Cynthię Nixon była chyba najbardziej odpowiedzialna z całej czwórki. Poważnej pani prawnik nie ominęły jednak problemy sercowe, a jej ciągłe rozstania i powroty ze Stevem śledziły kobiety na całym świecie. Nixon, która w 2012 poślubiła swoją partnerkę Chritine Marinoni, aktywnie działa na rzecz społeczności LGBT, walcząc o prawo do zawierania małżeństw przez partnerów tej samej płci. Aktorka postanowiła również zaangażować się w politykę. W marcu 2018 roku Cynthia Nixon ogłosiła swoją kandydaturę na gubernatora Nowego Jorku.
"Seks w wielkim mieście" powstał 20 lat temu, jednak wciąż jest aktualny i chętnie oglądany na całym świecie.– W produkcji pokazano model rodziny z wyboru, który później zresztą został powielony w serialu "Przyjaciele". W odcinkach nigdy nie pokazano rodzin bohaterek, one same między sobą stworzyły nową rodzinę - mogły na sobie polegać w każdej sytuacji. O takich relacjach również wówczas się nie mówiło.