Przed tygodniem swoją misję w Polsce rozpoczęły bezzałogowe drony amerykańskiej armii - MQ-9 Reaper. Lotnictwo wojskowe Stanów Zjednoczonych ulokowało maszyny w bazie wojskowej w Mirosławcu, gdzie znajduje się 12. Baza Bezzałogowych Środków Powietrznych. Ta wiadomość pewnie dodatkowo zdenerwuje Rosjan, którym ością w gardle stoi działalność wojsk amerykańskich na terytorium Polski.
Wpis na stronie UsAFE - oficjalnej witrynie amerykańskich sił powietrznych w Europie, poinformował że 21 maja swoją misję na terytorium Polski rozpoczęły bezzałogowe drony wojskowe - MQ-9 Reaper. "Żniwiarze" zostały ulokowane w 12. Bazie Bezzałogowych Środków Powietrznych w Mirosławcu.
"Rozpoczęta w maju 2018 misja, jest koordynowana w pełnym porozumieniu z polskim rządem. Powstała po to, by wspierać stabilność i bezpieczeństwo w regionie, a także by wzmocnić relacje z sojusznikami NATO i innymi europejskimi partnerami" – czytamy w oświadczeniu amerykańskich sił powietrznych.
Na razie nie wiadomo, ile amerykańskich dronów znajduje się w bazie w Mirosławcu. Nie podano również informacji, do czego mają posłużyć bezzałogowe maszyny. Ich obecność z pewnością zwiększy zdolności rozpoznawcze na wschodniej flance NATO. Polskie wojsko będzie miało również możliwość zapoznania się z dronami MQ-9 Reaper, które być może znajdą się na wyposażeniu Wojska Polskiego do 2022 roku w ramach programu Zefir.
Informacja o rozpoczęciu misji bezzałogowych "Żniwiarzy" dodatkowo zdenerwuje Rosjan. Obecność amerykańskich wojsk i lokowanie baz NATO na wschodniej flance jest dla Rosji solą w oku. – Ministerstwo obrony Rosji jest gotowe do podjęcia działań w przypadku rozmieszczenia amerykańskiej bazy wojskowej w Polsce – mówił zastępca przewodniczącego Komitetu Rady Federacji ds. Obrony i Bezpieczeństwa, Jewgienij Serebrennikow.