
Reklama.
Podczas sobotniego spotkania Anna Zalewska mówiła m.in. o reformie edukacji, dodatku w wysokości 300 złotych na wyprawkę szkolną. Ponadto, zapewniała mieszkańców Choroszczy, że miejscowa szkoła nie zostanie zlikwidowana.
Jedna z kobiet zapytała Zalewską o sejmowy protest osób niepełnosprawnych. Chciała się dowiedzieć, dlaczego ministrowie rządu przez czas, gdy on trwał powtarzali, że budżet jest "dziurawy" i nie ma w nim pieniędzy. A od czasu zakończenia protestu znów zapewniają, że Polska jest w świetnej kondycji finansowej. – Od początku protestu była pełna empatia i pełny szacunek dla rodziców i osób ze specjalnymi potrzebami – podkreśliła Anna Zalewska. A osoba, która udzielała głosu, poinformowała zebranych, że to było ostatnie pytanie.
Kiedy minister opuszczała salę, jedna z uczestniczek spotkania zapytała o to, dlaczego "zostało ono tak nagle przerwane". "Bo niewygodne pytania?" – dopytywała. Jak relacjonuje TVN 24, jeden z mężczyzn do opuszczających salę polityków krzyczał: "Uciekajcie, uciekajcie".
W sobotę w ramach akcji PiS "Polska jest jedna" z wyborcami spotkał się także m.in. Stanisław Piotrowicz. Ci wytknęli mu niewygodne fakty z przeszłości. Na spotkanie zabrali transparenty z hasłem "Towarzysz Piotrowicz"; "Pycha i szmal".
źródło: TVN 24