Antoni Macierewicz był w połowie lat 70. podsłuchiwany przez SB.
Antoni Macierewicz był w połowie lat 70. podsłuchiwany przez SB. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Hanna Macierewicz miała największy problem z tym, czym zajmuje się Antoni Macierewicz. Ciągle znikał z domu, był nieobecny. Żona wyrzuciła mu nawet pewnego razu, że jest dla niej obcą osobą. – Mam tego wszystkiego dosyć. Z obecnego układu między nami mam tylko same czarne strony – zarzucała Hanna Macierewicz swojemu mężowi.
– Ja na razie znoszę to, że ciebie zamykają. Bądź sprawiedliwy. Choć zamykają ciebie, a nie mnie, to skutki twojej działalności widoczne są na mojej osobie. A nie mam tego, czego można się spodziewać po drugim człowieku. Chętnie zamieniłabym ciebie na kogoś innego, ale to wiązałoby się ze zmianą teściowej, a tego wolałabym uniknąć. Jesteś mi obcym człowiekiem, nie ma ciebie 48 godzin, a ja sprawuję wszystkie obowiązki pani domu – narzekała małżonka Antoniego Macierewicza.
Co na to wszystko były minister obrony narodowej? Antoni Macierewicz twierdzi, że to atak na jego rodzinę. – W tej sprawie czekam na stanowisko dziennikarzy. Można wiele rzeczy pisać o mnie, jestem osobą publiczną i mam narzędzia, by sobie z kłamstwami poradzić. W sposób brutalny i absolutnie skandaliczny zaatakowano moją żonę – skomentował sprawę przewodniczący komisji smoleńskiej na antenie Polskiego Radia 24. Dodał, że jego żona siedziała za czasów PRL w więzieniu. – Jedynym celem opublikowania tego jest po prostu atak w moją żonę – przekonywał. Zresztą w tej konkretnej sytuacji w jego obronie stanął nawet Roman Giertych: