
Coraz więcej wskazuje na to, że Kamil Glik nie zagra na tegorocznym mundialu. – W mojej ocenie sytuacja Kamila jest zła. Diagnoza jest dokładnie sprecyzowana: uszkodzenie stawu barkowo-obojczykowego – powiedział lekarz kadry podczas konferencji prasowej. Wspomniał też o konieczności dłuższego leczenia. Prawdopodobnie Kamil Glik przejdzie operację. Specjalista dodawał, że nawet jeśli do niej nie dojdzie, to leczenie potrwałoby w najbardziej optymistycznej wersji minimum sześć tygodni.
REKLAMA
– To klub decyduje o losach zawodnika. Ten postanowił, że Kamil wróci do Francji na dokładniejsze badania. Po ostatecznych badaniach diagnostycznych w czwartek zostanie wydana ostateczna diagnoza. Wstrzymujemy się do czwartku z ostateczną decyzją – podsumował lekarz reprezentacji Hubert Małowiejski.
Przypomnijmy, że polska reprezentacja stanęła przed nie lada problemem. Okazało się, że Kamil Glik uszkodził bark podczas... gry w siatkonogę na zgrupowaniu w Arłamowie.
Sytuacja jest poważna, a piłkarz występujący na pozycji obrońcy trafił do szpitala. Dodajmy, że Kamil Glik był pewniakiem do wyjazdu na mundial. Zawodnik nie ma w ostatnim czasie szczęścia. Glik jeszcze niedawno narzekał na inny uraz. Sportowiec przeciążył bowiem ścięgno Achillesa.
Wczoraj trener Adam Nawałka ujawnił skład polskiej reprezentacji na mundial.
