
Michał Rachoń jest główną twarzą TVP Info, gdzie prowadzi programy jak "Woronicza 17" oraz "Minęła dwudziesta". Przed laty był działaczem PiS i rzecznikiem tej partii w Sopocie. Prywatnie Rachoń ma żonę oraz dwójkę dzieci. Ostatnimi czasy był mocno krytykowany przez opozycję za swoje zachowanie wobec posłów PO, PSL i Nowoczesnej podczas jednego z programów, a krytyki nie szczędzi mu również jego stryj.
REKLAMA
Michał Rachoń wziął ślub kościelny z Katarzyną Gójską-Hejke w kwietniu 2017 roku. Dziennikarska para była już ze sobą od wielu lat i doczekała się dwóch córek – w 2014 roku urodziła się Leonia, zaś dwa lata później na świat przyszła Zosia Irenka. 40-letnia dziś Gójska jest znaną postacią w świecie prawicowych mediów. To redaktor naczelna miesięcznika "Niezależna Gazeta Polska – Nowe Państwo" i zastępca redaktora naczelnego tygodnika "Gazeta Polska" oraz dziennika "Gazeta Polska Codziennie". Wcześniej dziennikarka była żoną 14 lat starszego fotografa i operatora Krzysztofa Hejke, który do 2009 r. pracował w "Gazecie Polskiej".
To właśnie w tamtym roku Hejke w liście otwartym ujawnił romans Katarzyny z Januszem Kurtyką. Stało się to tuż po tym, jak ówczesny prezes IPN został odznaczony przez prezydenta Krzyżem Komandorskim. Ten fakt został także odnotowany przez internautów, którzy zastanawiali się, w jaki sposób Gójska mogła wziąć ślub kościelny z racji tego, że jest rozwódką.
Rodzina Rachonia
Rodzice dziennikarza TVP Info skończyli AWF, ale ojciec pracował w klubie sportowym i hotelu. Matka z kolei organizowała Targi Gdańskie. O bracie Michała, Nikodemie Rachoniu, zrobiło się głośno dwa lata temu, gdy za sprawą serwisu misiewicze.pl, założonego przez Nowoczesną i tropiącego przypadki nepotyzmu nowych elit, pojawiła się informacja, że rozpoczął pracę w spółce energetycznej Energa S.A. na stanowisku Zastępcy Dyrektora Departamentu Marketingu. "Gazeta Wyborcza" próbowała wówczas zweryfikować tę informację u źródła. Rzecznik prasowy Energi S.A, nie chciał przyznać, że Michał i Nikodem to bracia. Energa potwierdziła natomiast, że nie przeprowadzono na to stanowisko żadnego konkursu.
Rodzice dziennikarza TVP Info skończyli AWF, ale ojciec pracował w klubie sportowym i hotelu. Matka z kolei organizowała Targi Gdańskie. O bracie Michała, Nikodemie Rachoniu, zrobiło się głośno dwa lata temu, gdy za sprawą serwisu misiewicze.pl, założonego przez Nowoczesną i tropiącego przypadki nepotyzmu nowych elit, pojawiła się informacja, że rozpoczął pracę w spółce energetycznej Energa S.A. na stanowisku Zastępcy Dyrektora Departamentu Marketingu. "Gazeta Wyborcza" próbowała wówczas zweryfikować tę informację u źródła. Rzecznik prasowy Energi S.A, nie chciał przyznać, że Michał i Nikodem to bracia. Energa potwierdziła natomiast, że nie przeprowadzono na to stanowisko żadnego konkursu.
Jego stryjem jest profesor Janusz Rachoń, były rektor Politechniki Gdańskiej i były senator RP. Rok temu w rozmowie z naTemat przyznał, że wstydzi się za swojego bratanka. – To jest nieetyczne, co on robi. Wspiera "dobrą zmianę", ale myślę, że on nie wierzy w to, co robi. Z tego, co słyszę, krąg jego przyjaciół jest nim zachwycony. Że szalenie się rozwija, pnie w górę i skończy jako wybitny polityk – powiedział.
Janusz Rachoń za skandal uznał m.in. wypowiedź dziennikarza TVP, że dzisiejsi sędziowie mają krew na rękach. – Ja mogę zrozumieć, że populistyczny dziennikarz stosuje różne chwyty, ale jest jakaś granica. Michał zapewne wie, jaka jest średnia wieku polskich sędziów! Dziwię się, że nie pociągnięto go do odpowiedzialności z tytułu etyki dziennikarskiej – dodał. Profesor przyznał wówczas, że od dłuższego czasu nie rozmawiał z bratankiem.
Opozycja chce jego odwołania
W połowie maja tego roku rzecznicy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Polskiego Stronnictwa Ludowego żądali odwołania Michała Rachonia z funkcji prowadzącego programu "Woronicza 17" na antenie TVP Info. Było to pokłosie sytuacji z wydania, w którym w ramach protestu posłowie opozycji opuścili studio. Mieli wówczas rozmawiać o "Marszu Wolności", lecz prowadzący nie dopuścił ich do głosu na ten temat. Rozmowę od razu skierował na sprawę Stanisława Gawłowskiego z PO i doniesienia o tym, że polityk wynajmuje swoje mieszkanie agencji towarzyskiej. Adam Szłapka z Nowoczesnej nazwał Rachonia "obrzydliwym technologiem propagandy, który nie jest i nigdy nie był dziennikarzem".
W połowie maja tego roku rzecznicy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Polskiego Stronnictwa Ludowego żądali odwołania Michała Rachonia z funkcji prowadzącego programu "Woronicza 17" na antenie TVP Info. Było to pokłosie sytuacji z wydania, w którym w ramach protestu posłowie opozycji opuścili studio. Mieli wówczas rozmawiać o "Marszu Wolności", lecz prowadzący nie dopuścił ich do głosu na ten temat. Rozmowę od razu skierował na sprawę Stanisława Gawłowskiego z PO i doniesienia o tym, że polityk wynajmuje swoje mieszkanie agencji towarzyskiej. Adam Szłapka z Nowoczesnej nazwał Rachonia "obrzydliwym technologiem propagandy, który nie jest i nigdy nie był dziennikarzem".
