
Reklama.
Kandydat PiS na prezydenta Warszawy w środę w świetle kamer popisał się umiejętnościami koszykarskimi i złożył obietnicę, że odbuduje warszawski sport.
Trudno jednak deklarację Patryka Jakiego traktować serio, jeśli weźmie się pod uwagę jego postawę sprzed paru miesięcy. O tym, jak głosował w sprawie budowy hali sportowej w Warszawie, przypomniała Jakiemu posłanka PO Agnieszka Pomaska.
Takich "niekonsekwencji" w wykonaniu Patryka Jakiego jest więcej. – Postawimy na rowery – powiedział na konferencji prasowej z piątego czerwca Patryk Jaki. W jej trakcie przedstawił "Program rowerowy dla Warszawy". Jednak polityk "dobrej zmiany" nie zawsze był tak przyjazny rowerzystom. Dziennikarka VOX FM wytknęła kandydatowi PiS na prezydenta Warszawy słowa sprzed zaledwie kilku miesięcy.
– Chcemy zadeklarować, że jak wygramy wybory w Warszawie, to będziemy wspierali nie tylko komunikację zbiorową, ale przede wszystkim alternatywną komunikację, taką jak komunikacja rowerowa. Postawimy na rowery – deklarował Patryk Jaki. Jak przypomniała Jakiemu pracownica VOX FM, jeszcze we wrześniu 2017 r. twierdził on, że "ratusz tępi kierowców". W rozmowie z Radiem Dla Ciebie polityk otwarcie mówił o ideologii jeżdżenia rowerem. – To już przekroczyło granice. Regularnie stwarza się nowe miejsce, gdzie kosztem drogi robi się ścieżki dla rowerów lub pieszych, zwiększa się środki za parkowanie w centrum miasta – krytykował wówczas członek PiS.
Dodajmy, że Patryk Jaki obiecał warszawiakom ustawę reprywatyzacyjną, a mimo upływu roku od tego czasu wciąż milczy.