Joachim Brudziński nie pała sympatią do dziennikarza "Faktów" TVN Jakuba Sobieniowskiego. Dał tego wyraz we wpisie na Twitterze, gdzie w ironicznym tonie atakuje wieloletniego reportera stacji. Poszło o materiał z akcji ratunkowej na zakopiance, gdzie w wypadu ucierpieli uczniowie ze szkoły podstawowej w Warszawie.
Wszystko zaczęło się od wpisu internauty. "«Fakty» TVN o akcji ratunkowej: «Na medal spisali się wszyscy (...): strażacy, policjanci (...) działali jak świetnie zaprogramowany komputer» i ani jednego dobrego słowa w kierunku Joachima Brudzińskiego czy Jarosława Zielińskiego. Lecz gdy tylko jakiś policjant zrobi coś złego, to winny minister" – napisał na Twitterze anonimowy internauta, oznaczając w twittcie ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego oraz sekretarza stanu w ministerstwie spraw wewnętrznych i administracji Jarosława Zielińskiego.
Na słowa użytkownika Twittera odpowiedział Joachim Brudziński. "Mocno stąpam po ziemi. Nie oczekuję pochwał od «Faktów» TVN. Do dobrego samopoczucia wystarczą mi manipulacje redaktora Jakuba Sobieniowskiego. Poza tym, jak polityk jest chwalony przez media, to pojawia się duże niebezpieczeństwo «zerwania beretki». Ale na pewno duże brawa dla straży pożarnej i policji" – odpowiedział Brudziński.
Jakub Sobieniowski to reporter polityczny "Faktów" TVN, który jest związany z redakcją, z krótką przerwą, od początku istnienia programu, czyli października 1997 roku. Dziennikarz najczęściej zajmuje się w relacjonowaniem najważniejszych wydarzeń politycznych w Polsce. Jest absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego, zaczynał pracę w oddziale RMF FM.
Przypomnijmy, że 8 czerwca uczniowie z warszawskiej podstawówki wracali z zielonej szkoły. Podczas przejazdu autobus zderzył się z samochodem ciężarowym i osobowym na zakopiance. Nikt nie zginął, lecz rannych było kilkadziesiąt osób, w tym dzieci. Ofiary zostały przetransportowane do szpitali karetkami i śmigłowcami.