
– Mam nadzieję, że Kamil Glik wróci w ciągu pięciu dniu do treningów z drużyną – powiedział na konferencji prasowej w Soczi selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka. Przed meczami grupowymi kadra będzie trenować w tamtejszej bazie.
REKLAMA
Pięć dni teoretycznie może sprawić, że Kamil Glik zdąży na pierwszy mecz Polaków. Rozegramy go 19 czerwca z Senegalem. Wiadomo jednak, że po kilkutygodniowej przerwie defensor może potrzebować więcej czasu, by wejść w meczowy rytm. Kolejne mecze z Kolumbią 24 czerwca i z Japonią 28 czerwca. Na te spotkania – zakładając, że leczenie piłkarza przebiegnie zgodnie z planem – Glik powinien być już gotowy.
O tym, że Adam Nawałka włączył Kamila Glika do składu na mundial po konsultacji z doktorem Jackiem Jaroszewskim, wiadomo od kilku dni. – Kamil nadal jest w trakcie leczenia. Po ocenie kompleksowej postanowiłem, że zabierzemy Kamila na mistrzostwa, dołączy on do drużyny – powiedział lekarz polskiej kadry.
Przypomnijmy, obrońca doznał urazu barku podczas gry w siatkonogę na treningu. Początkowo wszystko wskazywało na to, że nie zdąży wykurować się na mundial. Mówiło się nawet o sześciu tygodniach przerwy.
