
Reklama.
– GetBack to spółka ludzi PiS z parasolem ochronnym służb specjalnych – mówił niedawno w Sejmie Krzysztof Brejza (PO), uzasadniając wniosek o powołanie komisji śledczej. Pod bokiem partii rządzącej błyskawicznie urosła i równie spektakularnie upada spółka windykacyjna , która stratą 2,5 mld zł co najmniej trzykrotnie przebija gdańską aferę Amber Gold (15 tys. oszukanych, 800 mln zł strat).
Czym jest GetBack?
GetBack to powstała w 2012 r. firma zarządzająca wierzytelnościami. W lipcu ubiegłego roku spółka zadebiutowała na warszawskiej giełdzie. Po 9 miesiącach od debiutu na GPW okazało się jednak, że grozi jej upadłość. Niedawno GetBack stracił płynność finansową.
GetBack to powstała w 2012 r. firma zarządzająca wierzytelnościami. W lipcu ubiegłego roku spółka zadebiutowała na warszawskiej giełdzie. Po 9 miesiącach od debiutu na GPW okazało się jednak, że grozi jej upadłość. Niedawno GetBack stracił płynność finansową.
Spółka przeżywała rozkwit w latach 2016-17. Przebijając oferty konkurencji, wykupywała od banków (również państwowych) pakiety przeterminowanych długów za pieniądze uzyskane od klientów, którym sprzedawano obligacje. Miały przynosić zysk w wysokości 15 proc. rocznie. Klientom mówiono, że obligacje są "pewne i gwarantowane”. Kupiło je za ponad 2,5 mld zł 9 tys. osób.
Parasol ochronny władzy
Jak pisała "Gazeta Wyborcza” upadająca spółka wkupywała się w łaski obecnej władzy i poprzez lobbystów starała się blokować ustawę o przedawnieniu długów. GetBack zarządzał większością rynku (85 proc.) przeterminowanych długów w Polsce. Wiarygodność spółki potwierdziła kontrolowana przez państwo Giełda Papierów Wartościowych. W 2018 r. wręczyła GetBackowi prestiżową nagrodę za "optymalne wykorzystanie możliwości rynków giełdowych” w 2017 r.
Jak pisała "Gazeta Wyborcza” upadająca spółka wkupywała się w łaski obecnej władzy i poprzez lobbystów starała się blokować ustawę o przedawnieniu długów. GetBack zarządzał większością rynku (85 proc.) przeterminowanych długów w Polsce. Wiarygodność spółki potwierdziła kontrolowana przez państwo Giełda Papierów Wartościowych. W 2018 r. wręczyła GetBackowi prestiżową nagrodę za "optymalne wykorzystanie możliwości rynków giełdowych” w 2017 r.
Komisja Nadzoru Finansowego, która powinna pilnować bezpieczeństwa transakcji spółek notowanych na giełdzie, wkroczyła dopiero w kwietniu 2018 r., zawieszając obrót akcjami na GPW. Wcześniej żadnej aktywności nie wykazały też ABW i CBA. – Wrażenie politycznego parasola ochronnego dawanego przez władze mogło paraliżować te instytucje – komentował szef klubu PO Sławomir Neumann.
Zaplecze finansowe PiS
GetBack był partnerem i sponsorem imprez, w których brały udział najważniejsze osoby w państwie. Były to m.in. gale tygodnika "Sieci” (nagroda "Człowiek Wolności", którym została prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska), "Gazety Polskiej” (główna nagroda dla premiera Mateusza Morawieckiego), tygodnika "Wprost” ("Człowiek Roku" dla Morawieckiego). W przypadku gali z okazji 25 lecie “Gazety Polskiej” byli nawet sponsorem strategicznym. Nagrodzonymi na niej poza premierem Morawieckim byli Andrzej Gwiazda i sam prezes PiS Jarosław Kaczyński.
GetBack był partnerem i sponsorem imprez, w których brały udział najważniejsze osoby w państwie. Były to m.in. gale tygodnika "Sieci” (nagroda "Człowiek Wolności", którym została prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska), "Gazety Polskiej” (główna nagroda dla premiera Mateusza Morawieckiego), tygodnika "Wprost” ("Człowiek Roku" dla Morawieckiego). W przypadku gali z okazji 25 lecie “Gazety Polskiej” byli nawet sponsorem strategicznym. Nagrodzonymi na niej poza premierem Morawieckim byli Andrzej Gwiazda i sam prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Na Forum Ekonomicznym w Krynicy prezes spółki Konrad Kąkolewski występował u boku ministrów obecnego rządu. GetBack finansował wykłady, które dla prawicowego Instytutu Wolności wygłaszali ministrowie Gowin, Morawiecki i Naimski. Jako jedna z nielicznych prywatnych spółek GetBack zamieszczał reklamy w mediach wspierających PiS – za co one w swoich serwisach gospodarczych zachęcały inwestorów do zainteresowania obligacjami spółki.
Morawiecki senior ratował GetBack
Według "Gazety Wyborczej”, w ratowanie spółki miał się angażować Kornel Morawiecki, ojciec premiera. O pomoc poprosił go ówczesny prezes spółki Konrad Kąkolewski, który jest jego znajomym. W kwietniu 2018 r. marszałek senior zabiegał, by państwo ratowało GetBack, który zaczynał tracić płynność finansową. Morawiecki junior potwierdził, że rozmawiał z synem, ale miał usłyszeć: „Tato, nie mieszaj się do tego”. Kornel Morawiecki przyznał też, że o rozmowę z Mateuszem poprosił go Kąkolewski, a on się zgodził "w trosce o dobro ludzi”, którzy mogli stracić pieniądze.
Według "Gazety Wyborczej”, w ratowanie spółki miał się angażować Kornel Morawiecki, ojciec premiera. O pomoc poprosił go ówczesny prezes spółki Konrad Kąkolewski, który jest jego znajomym. W kwietniu 2018 r. marszałek senior zabiegał, by państwo ratowało GetBack, który zaczynał tracić płynność finansową. Morawiecki junior potwierdził, że rozmawiał z synem, ale miał usłyszeć: „Tato, nie mieszaj się do tego”. Kornel Morawiecki przyznał też, że o rozmowę z Mateuszem poprosił go Kąkolewski, a on się zgodził "w trosce o dobro ludzi”, którzy mogli stracić pieniądze.
Opozycja chce komisji śledczej
Po publikacjach "GW” Platforma złożyła wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie afery, w której straty przekraczają 2,5 mld zł. Opozycja chce powołania 11-osobowej komisji. Miałaby się zająć m.in. zaniechaniami ABW, CBA, KNF i Giełdy Papierów Wartościowych w sprawie GetBack. Beata Mazurek, wicemarszałek Sejmu i rzecznik partii oświadczyła: „Nie będzie żadnej komisji śledczej w sprawie GetBacku”. Dodała, że "odpowiednie organy wyjaśniają” sprawę.
Po publikacjach "GW” Platforma złożyła wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie afery, w której straty przekraczają 2,5 mld zł. Opozycja chce powołania 11-osobowej komisji. Miałaby się zająć m.in. zaniechaniami ABW, CBA, KNF i Giełdy Papierów Wartościowych w sprawie GetBack. Beata Mazurek, wicemarszałek Sejmu i rzecznik partii oświadczyła: „Nie będzie żadnej komisji śledczej w sprawie GetBacku”. Dodała, że "odpowiednie organy wyjaśniają” sprawę.
– Nas interesuje głównie brak działania osób i instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo rynku finansowego w tej sprawie, a także niejasne powiązania ludzi związanych z PiS, z rządem i premierem Mateuszem Morawieckim, którzy współpracowali z tą spółką" – komentował Sławomir Neumann, szef klubu PO.
Śledztwo prokuratury
Prokuratura Krajowa prowadzi obecnie, po zawiadomieniach Komisji Nadzoru Finansowego, śledztwo w sprawie spółki. Chodzi o wyrządzenie szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenie ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji. Z kolei Sąd Rejonowy dla Wrocławia Fabrycznej zdecydował o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego w trybie przyspieszonego postępowania układowego GetBack.
Prokuratura Krajowa prowadzi obecnie, po zawiadomieniach Komisji Nadzoru Finansowego, śledztwo w sprawie spółki. Chodzi o wyrządzenie szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenie ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji. Z kolei Sąd Rejonowy dla Wrocławia Fabrycznej zdecydował o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego w trybie przyspieszonego postępowania układowego GetBack.