
W okresie okupacji Albiński współpracował z Niemcami, należał do organizacji, która współpracowała i pomagała hitlerowcom w ustalaniu, wyszukiwaniu ukrywających się Żydów przed ich zagładą i egzekucją. M.in. widziano go często z policją niemiecką na terenie Bełżyc. Takich jak Albiński w okresie okupacji w Bełżycach było więcej, którzy pomagali, wydawali i donosili hitlerowcom.
Wirtualna Polska zapytała Tarczyńskiego, dlaczego publikował wyłącznie pozytywne informacje o dziadku. Odpowiedział, że inne są wyłącznie plotkami i pomówieniami.
– Te doniesienia o mordowaniu Żydów wynikają tylko i wyłącznie z zawiści. Dziadek był zamożnym człowiekiem i ludzie mu zazdrościli – powiedział portalowi Tarczyński.