Ujawniono treść pytań, jakie polskie MSZ dostało od Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Europejska instytucja chce wyjaśnić sprawę domniemanych więzień CIA w Polsce. Do takich kroków skłoniła Trybunał między innymi skarga Abd al-Rahima al Nashiriego na Polskę.
Saudyjczyk Abd al-Rahima al Nashiri utrzymuje, że był przez pół roku torturowany oraz przetrzymywany na terenie więzienia CIA w Polsce. Do mówienia miało "skłonić go straszenie bronią i wiertarką". Jakby tego było mało, Saudyjczyk twierdzi, że zakazano mu w Polsce kontaktów z rodziną. "Rzeczpospolita" podaje, że zwieńczeniem tego wszystkiego była zgoda polskich władz na przeniesienie Nashiriego do kraju, w którym grozi mu kara śmierci czyli do USA, a to zdaniem Trybunału jest poważnym naruszeniem prawa do życia.
Saudyjczyk brał udział w ataku terrorystycznym na statek Amerykanów USS Cole w Jemenie przed dwunastoma laty. 17 osób straciło wówczas życie, a 40 odniosło rany. Przed specjalną komisją wojskową USA toczy się teraz jego tajny proces.
Sędziowie ze Strasburga chcą ustalić, czy zeznania Saudyjczyka są prawdziwe. Chcą dokumentów opisujących trwające od 2008 roku śledztwo w sprawie więzień CIA oraz potencjalnych dowodów zebranych przez Polskę na to, że takie więzienia istniały. Trybunał próbuje też dowiedzieć się, czy faktycznie Polska zgodziła się na ich stworzenie oraz jaka umowa może to poświadczyć. Kolejne pytania dotyczą udziału polskich służb w torturowaniu Saudyjczyka. MSZ musi także wytłumaczyć się z opieszałości rządu podczas śledztwa w sprawie więzień.
To nie koniec pytań. Sędziowie nie rozumieją, dlaczego w śledztwie prowadzonym przez prokuraturę kwestię potencjalnych tortur zamienia się w "przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych". MSZ musi odpowiedzieć Trybunałowi do 5 września.