Tak kadra zareagowała na porażkę. Grosicki ujawnił, co się działo w szatni po meczu z Senegalem
redakcja naTemat
20 czerwca 2018, 07:45·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 20 czerwca 2018, 07:45
Balonik pękł szybko – reprezentacja Polski w fatalnym stylu przegrała z Senegalem 1:2 swój pierwszy mecz na mistrzostwach świata w Rosji. Kamil Grosicki po meczu zapowiedział jednak, że w kolejnym meczu z Kolumbią Polacy zaprezentują się lepiej – podaje serwis Sportowe Fakty WP. Wiemy też, jaka atmosfera panowała w szatni.
Reklama.
– Porażka pokazała, że nie jesteśmy zespołem na tyle doświadczonym, by wygrywać pierwsze mecze na wielkich turniejach – stwierdził popularny "Turbogrosik".
Pomocnik przyznał także, że kadra nie zagrała tak, jak oczekiwał tego od niej selekcjoner Adam Nawałka. – Trener wymagał od nas innej gry. Mieliśmy kreować sytuacje bokami boiska, nikt się chyba nie spodziewał, że zdobędziemy bramkę po stałym fragmencie gry. Nie możemy przeciwko zespołowi silnemu fizycznie grać długich piłek – mówił cytowany przez Sportowe Fakty.
Kamil Grosicki wyjawił też, co się działo w szatni po meczu. – Nie było wyżywania się na sobie. Musimy pogadać po męsku i ustalić, co należy poprawić. Trzeba oczyścić głowy i wziąć się do roboty. Musimy sobie podpowiadać na boisku tak, jak w eliminacjach. Każdy musi być liderem tego zespołu. Nie może być tak, że skupiamy się na jednym czy dwóch zawodnikach, którzy mają nam mecze wygrywać. Wszyscy mają się starać i walczyć – tłumaczył.
Grosicki zapowiedział ponadto, że w kolejnym meczu biało-czerwoni mają zaprezentować się lepiej – tym bardziej że Kolumbia zagra w stylu, który bardziej odpowiada naszym piłkarzom. – Kolumbia będzie grała atakiem pozycyjnym, a my lubimy zespoły, które preferują taki styl. Po odbiorze piłki możemy wyprowadzić szybki kontratak, a w tym jesteśmy mocni – stwierdził.