
Andrzej Celiński będzie kandydatem Sojuszu Lewicy Demokratycznej na prezydenta Warszawy – poinformowano w czwartkowe popołudnie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że proces wyłaniania jego kandydatury był żmudny. O tym, że start opozycjonisty z czasów PRL jest prawdopodobny, było jednak wiadomo od kilku miesięcy.
REKLAMA
Warszawskie struktury SLD miały poprzeć kandydaturę Andrzeja Celińskiego w środę wieczorem, ale bez entuzjazmu. O prawdopodobnym starcie w wyborach Celiński mówił w rozmowie z naTemat już w kwietniu. I choć głównymi faworytami w najbardziej prestiżowym boju w kampanii samorządowej są Patryk Jaki i Rafał Trzaskowski, to może okazać się, że o ostatecznym wyniku może przesądzić poparcie trzeciego pretendenta do zwycięstwa.
Andrzej Celiński w rozmowie z naTemat jednak bagatelizował szanse głównych faworytów w "bitwie warszawskiej". – Z pewnością nie będę się zajmował ani Jakim ani Trzaskowskim (...) Wygram te wybory – mówił w rozmowie z Jarosławem Karpińskim. W wypowiedzi dla "Newsweeka" zapowiedział, że jeśli wygra wybory, skończy z "partyjniactwem" w ratuszu.
