Polscy politycy zazwyczaj chętnie komentują trwający mundial. Wiąże się to zwykle z optymistycznymi komentarzami zagrzewającymi do walki polską drużynę lub słowami "nic się nie stało". Na przeciwległym biegunie znajduje się posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz, która swoim najnowszymi wpisem atakuje polską reprezentację.
Przypomnijmy, że 28 czerwca Polska rozegra już tylko "mecz o honor" z Japonią. Nasza reprezentacja przegrała dotychczas podczas mundialu 1:2 z Senegalem, a jeszcze gorzej wypadł mecz z Kolumbią, który zakończył się wynikiem 3:0 dla rywali. Wielu kibiców upatruje ostatnią nadzieję w walce z Japonią, ale na sprawę zgoła inaczej patrzy Krystyna Pawłowicz.
"Jeśli nie ma już żadnych szans na dalszy awans, to jaki jest sens, by zostawać na mundialu dłużej? Obowiązku chyba nie ma. Mecz z Japonią ma być 'walką o honor'? Jaki, czyj 'honor'? Honor to byłby szybki powrót, jakieś wspólne przepraszam i zwrot kosztów..." – napisała na Twitterze polityk.
I tak na Pawłowicz posypały się negatywne komentarze. "Pani to chyba na piłce się nie zna?! Prawda!!! " – pytał internauta. "Nie muszę się znać, by zabierać amatorsko głos" – odpowiadała Pawłowicz. "Zabierać to już Pani chce pieniądze. Nieraz lepiej milczeć" – ripostuje użytkownik Twittera. "Tak to jest, jak dyletanci zabierają głos w sprawie futbolu..." – czytamy. "No, żeby politycy zwracali pieniądze za każdą swoją kompromitację, to Polska byłaby najbogatszym krajem świata pewnie, a tak to zostaje tylko populistyczny bełkot" – zauważa twitterowicz.