Reklama.
Miało być wyjście z grupy, niektórzy przebąkiwali nawet o ćwierćfinale. Polska reprezentacja miała być silna jak nigdy, a kibice uwierzyli i wspierali ją w wysiłkach. Gdy okazało się, że mecz z Japonią jest o przysłowiową pietruszkę, wielu odwróciło się od kadry. Pośród nich jest jeden z popularnych w sieci dziennikarzy zajmujących się piłką nożną Krzysztof Stanowski.