Nieprawdopodobne zachowanie Messiego. Reporter dał mu coś na szczęście – potem nie mógł uwierzyć własnym oczom
redakcja naTemat
28 czerwca 2018, 14:48·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 28 czerwca 2018, 14:48
Czy piłkarz tej klasy może być przesądny? Najwyraźniej tak. Po zremisowanym 1:1 przez Argentynę meczu z Islandią Messi otrzymał od jednego z dziennikarzy czerwoną wstążkę od jego matki, która miała przynieść piłkarzowi szczęście . Ten sam dziennikarz zapytał o tę wstążkę po meczu z Nigerią, który Albicelestes wygrali 2:1 i awansowali do fazy pucharowej mundialu. I nie uwierzycie, co Argentyńczyk z nią zrobił.
Reklama.
– Moja mama prosiła mnie, żebym ci to przekazał. Ona kocha ciebie bardziej niż mnie. Noszę czerwoną wstążkę od niej na szczęście. Jeśli chcesz, mogę ci ją dać – mówił dziennikarz do wyraźnie zaskoczonego, ale i rozbawionego Messiego. – To od mojej mamy, więc pilnuj jej – dodał.
Już po meczu z Nigerią, który Argentyńczycy wygrali dość szczęśliwie, Messi spotkał tego samego reportera. I oczywiście padło pytanie o wstążkę. – Nie wiem czy pamiętasz, ale moja matka przekazała ci wstążkę – zauważył dziennikarz. A Messi wtedy stwierdził: – Patrz na to.
Argentyńczyk wtedy pokazał, co ma schowane pod skarpetką od lewego buta. Oczywiście była to rzeczona wstążka. – Niemożliwe – zaczął się emocjonować reporter, po czym zapytał, czy to właśnie tą nogą Messi strzelił bramkę, która otworzyła wynik meczu z Nigerią.
I tu się okazało, że chyba niezbyt uważnie oglądał mecz, bowiem Messi trafił słabszą, prawą nogą. Wstążkę miał natomiast w lewym bucie. – Mamo, Messi miał ją ze sobą – powiedział na koniec dziennikarz i wzniósł oczy ku niebu.