
Najbardziej utytułowana polska lekkoatletka Irena Szewińska nie żyje. Miała 72 lata. Zmarła po długiej walce z nowotworem, choć ostatnio jej samopoczucie nie wskazywało na to, że może stać się najgorsze.
REKLAMA
O śmierci najwybitniejszej lekkoatletki w historii polskiego sportu poinformował jej mąż Janusz Szewiński. – Irena zmarła około godziny 23.30 w Warszawie, w szpitalu przy ulicy Szaserów. Od dłuższego czasu zmagała się z chorobą, ale ostatnio dobrze się czuła. Niedawno była przecież na Pikniku Olimpijskim – powiedział Szewiński.
Emerytowana sportsmenka cztery lata temu przeszła chemioterapię, po tym jak wykryto u niej nawrót choroby nowotworowej, z którą walczyła już wcześniej. Wszystko wskazywało na to, że wygra powtórną walkę z rakiem. Potwierdzałoby to jej samopoczucie. Do końca była aktywną działaczką Komitetu Olimpijskiego. Brała także udział w imprezach sportowych czy otwieraniu nowych obiektów przygotowujących przyszłych sportowców.
W ciągu kariery, Irena Szewińska zdobyła 3 złote, 2 srebrne i 2 brązowe medale olimpijskie, a także ustanowiła 10 rekordów świata. Jeszcze nie wiadomo kiedy odbędzie się pogrzeb gwiazdy polskiego sportu.
"Szanowna Pani Ireno, dziękujemy" – napisał na Twitterze prezydent Andrzej Duda. W mediach społecznościowych mnówstwo osób dzieli się wspomnieniami związanymi z Ireną Szewińską.
