Po aferze taśmowej, Donald Tusk zapowiedział walkę z zawłaszczaniem urzędów przez rodziny polityków. Tymczasem okazuje się, że w zatrudnianiu bliskich przodują politycy jego partii.
"Premier Donald Tusk oburzony nagraniem z gabinetu Władysława Serafina obiecał walkę z zawłaszczeniem przez polityków rządowych spółek i instytucji. Jeśli premier zamierza dotrzymać słowa, będzie musiał sprawdzić, skąd w mazowieckiej agencji dzielącej fundusze z UE jest tyle żon jego partyjnych kolegów" – napisał Witold Gadomski w "Gazecie Wyborczej".
Zobacz także: Taśmy PSL to dopiero początek? Kolejne nagrania mogą pogrążyć również PO. Premier "mocno zaniepokojony"
Jak wynika ze śledztwa reporterów "GW", Anna Budzanowska, żona ministra skarbu, została dyrektorem Biura Ministra Transportu. Działacz Platformy z Gdańska znalazł się w radzie nadzorczej spółki PPHU Zaplecze, która należy do stołecznego samorządu. W tym czasie był także narzeczonym córki Ewy Kopacz.
Najwięcej krewnych i znajomych działaczy zatrudniło się jednak w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych. Kolegami z pracy są tam: żona Marcina Rosoła (jeden z bohaterów afery hazardowej), żona Michała Matejki (wiceprzewodniczącego rady stołecznej dzielnicy Ursynów), synowa Elżbiety Neski (radna PO w dzielnicy Bielany), żona Krzysztofa Łaptaszyńskiego (wicedyrektor w Mazowieckim Urzędzie Marszałkowskim), żona Piotra Żbikowskiego (wiceburmistrz dzielnicy Ochota).
Gadomski zauważa, że podobna sytuacja miała miejsce także za rządów PiS, kiedy w KGHM zatrudniona została żona Adama Hofmana, a żona Artura Zawiszy wygrała przetarg na usługi consultingowe dla Poczty Polskiej.
----
Zainspirowani grafiką o PSL, postanowiliśmy przedstawić też model rodziny PO.