Michał Boni bezlitośnie obnażył Mateusza Morawieckiego. Wyłapał wybieg w jego wystąpieniu przed Europarlamentem
redakcja naTemat
04 lipca 2018, 11:34·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 04 lipca 2018, 11:34
Mateusz Morawiecki od rana gorączkowo tłumaczy się w Strasburgu przed europosłami. Temat jest oczywiście jeden: praworządność oraz zmiany w polskim Sądzie Najwyższym. W trakcie swojego przemówienia Morawiecki przekonywał, że Polska nie robi nic nadzwyczajnego, a podobne regulacje wprowadzał choćby Europejski Trybunał Praw Człowieka. Michał Boni szybko jednak wyłapał w jego słowach „skromne” niedopowiedzenie.
Reklama.
Premier przypomniał w Strasburgu wydarzenia sprzed 20 lat. – Europejski Trybunał Praw Człowieka w 1998 r. wprowadził dokładnie taką samą regułę wcześniejszego odejścia na emeryturę sędziów, jaką my teraz wprowadzamy; robimy to, co w wielu innych krajach, niczego innego nie robimy – mówił do europosłów Mateusz Morawiecki.
Być może jego słowa kogoś przekonały, bo rzeczywiście brzmią sensownie. Tylko że Morawiecki "zapomniał" o jednym małym szczególe, o którym po 20 latach można nie pamiętać – ale na który zwrócił uwagę europoseł PO Michał Boni. "Ale to nie dotyczyło zmian w trakcie kadencji!" – napisał na Twitterze polityk.
Dodajmy, że w Strasburgu premier Morawiecki jest w ogniu krzyżowym trudnych pytań. Szczególnie trudne dla szefa polskiego rządu musiało być przemówienie Manfreda Webera, lidera Europejskiej Partii Ludowej. – Jeśli polski rząd nie chce zachować polskich osiągnięć, to Europa pomoże – mówił europoseł i przypominał polską kulturę.