Właśnie poznaliśmy pierwszego półfinalistę rosyjskiego mundialu. Spotkanie reprezentacji Urugwaju i Francji było naprawdę emocjonujące. Lepsi okazali się Francuzi. Mecz zakończył się rezultatem 0:2 . Piłkarze reprezentacji Urugwaju muszą pakować walizki.
Żarty się skończyły. Ćwierćfinałowe mecze to nie przelewki, a bój toczy się o najwyższą stawkę. Jako pierwsi o przejście do półfinału rosyjskiego mundialu zagrali Urugwajczycy i Francuzi. Trzeba przyznać, że było to spotkanie na miarę tego etapu rozgrywek.
Od pierwszych minut, gra była prowadzona bardzo dynamicznie. Szybkie wrzutki w stronę bramki rywala i błyskawiczne kontry nadawały tempa spotkaniu. Było też brutalnie. Piłkarze obu drużyn nie oszczędzali rywali i ich ubrań, a niektóre faule wyglądały naprawdę boleśnie.
I właśnie po jednym z przewinień padł pierwszy gol w tym spotkaniu. To Griezmann z rzutu wolnego zagrał w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Varane. Musnął piłkę głową i skierował ją w dolny róg bramki.
Drugie 45 minut też nie było "spacerkiem". Urugwajczycy starali się odrobić straty i uzyskać przewagę nad trójkolorowymi, jednak drużyna Didiera Deschampsa nie chciała oddać pola rywalom. Gra również była szybka, a przewagę mieli Francuzi. Gwoździem do trumny okazał się strzał Griezmanna, który próbował obronić Muslera, który popełnił "podwórkowy" błąd.
Piłka odbiła się od jego rąk i wpadła do siatki. Od razu pojawiły się komentarze do tej wpadki.
Najlepiej uczucia kibiców z Ameryki Południowej podsumowuje zdjęcie z trybun zajmowanych przez Urugwajczyków.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:2. W ten sposób to Francuzi zostali pierwszymi półfinalistami Mundialu. Czekają teraz na wynik meczu Brazylia-Belgia, a Urugwajczycy muszą pakować walizki.
Mecz Canarinhos z Belgami rozpocznie się o godz. 20:00.