"Skazał mojego ojca na więzienie". Za tego eksperta TV Republika powinna się wstydzić
Bartosz Świderski
13 lipca 2018, 06:34·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 13 lipca 2018, 06:34
Nikogo już nie dziwi, że twarzą reformy sądownictwa jest prokurator stanu wojennego Stanisław Piotrowicz. Ale właśnie doszedł kolejny ekspert. To sędzia Andrzej Kryże, który skazywał opozycjonistów, m.in. Andrzeja Czumę i Bronisława Komorowskiego.
Reklama.
PiS jest głośnym orędownikiem dekomunizacji i "oczyszczenia" sądów z ludzi mających niechlubną przeszłość w PRL-u, ale we własnym środowisku nie jest już tak radykalny. Stanisław Piotrowicz to tylko jeden przykład. Sędzia Andrzej Kryże był z kolei wiceministrem sprawiedliwości w rządzie PiS. Wydawało się, że nie wróci już na pierwszy plan. A jednak, właśnie został ekspertem od sądownictwa w TV Republika.
Kryże wystąpił w programie "W Punkt" na antenie stacji. Bronił się przed oskarżeniem, że jest "sędzią stanu wojennego".
– Taką opinię zawdzięczam posłom PO oraz innym posłom opozycyjnym, w szczególności Nowoczesnej. Zostało to podchwycone przez media takie jak TVN, Gazetę Wyborczą i na zasadzie takiej kuli lawiny, która się powiększa, od pierwszych komentarzy, do kolejnych wzbogacanych o jakieś nowe szczegóły, które albo zasłyszeli albo wymyślili – przekonywał.
– Oświadczam, że w stanie wojennym nie sądziłem żadnej sprawy, która miałaby związek ze sprawą opozycjonistów. To co zrobiłem to była jedna sprawa, ale nie w stanie wojennym tylko w 1979 roku – dodał.
Jego występ w TV Republika wywołał falę komentarzy na Twitterze. Głos zabrała m.in. Beata Czuma, córka byłego ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy. "Andrzej Kryże skazał mojego Ojca, Andrzeja Czumę, Bronisława Komorowskiego i Wojciecha Ziembińskiego na więzienie za zorganizowanie obchodów 11 listopada 1979 r. Mój Ojciec został wtedy pobity przez SB. Pewnie dowiemy się dzisiaj, że oni sami się skazali, a mój Tata sam się pobił" – napisała.
Co ciekawe, Kryże na antenie telewizji przyznał, że wydał wyrok m.in. w sprawie Czumy. – Ale nie ja pisałem uzasadnienie – stwierdził.