James Holmes miesiącami zbroił się przez internet, nie wzbudzając podejrzeń władz. Prawdopodobny sprawca masakry w kinie w Aurora koło Denver broń, amunicję i specjalistyczne oprzyrządowanie kompletował w internecie.
Kask sił specjalnych można kupić na eBay za niespełna 800 dolarów. Podobnie sprawy mają się z np. karabinami. Zdaniem obrońców posiadaczy broni, których cytuje Huffington Post nie ma w tym nic złego. Przekonują, że amerykańska kultura jest inna niż pozostałe i pozwala się prywatnym osobom na posiadanie sprzętu, jakiego zazwyczaj używa armia. Ale nie mogą pozostać obojętni na fakt, z jaką łatwością Holmes broń skompletował.
W Stanach Zjednoczonych są sklepy internetowe, które zaopatrują policjantów, wojskowych oraz prywatne osoby. Witryny te dziennie otrzymują tysiące zamówień.
James Holmes na początku lipca za 306 dolarów kupił kamizelkę kuloodporną, magazynki i nóż. Co ciekawe taki zakup wcale się nie wyróżniał. Wielu składało podobne zamówienia, dlatego nikogo nie zaalarmował. To tylko jedno z zamówień Holmesa. Było ono całkowicie legalne. Oprócz tego, nigdzie nie zostało odnotowane - nie ma żadnego systemu, który monitorowałby jak wiele sztuk broni ludzie gromadzą.
W USA istnieje federalne prawo, które zabrania sprzedaży np. kamizelek kuloodpornych zbrodniarzom. Holmes nim wtedy jeszcze nie był. Nawet gdyby już wtedy miał coś na koncie, istnieje prawdopodobieństwo, że zakupu i tak by dokonał. Nie ma bowiem wymogu sprawdzania czy każdy kupujący ma czystą kartotekę. James Holmes, student neurobiologii przez ponad 4 miesiące stopniowo zbierał coraz to większy arsenał. Kupił pistolet Glock, tydzień później karabin. Dodatkowo nabył materiały wybuchowe oraz sporo pułapek, które zamontował w swoim mieszkaniu. Policja długo męczyła się, by je rozbroić.
Tuż przed rozpoczęciem strzelaniny Holmes był uzbrojony po zęby i równie dobrze wyposażony. Miał hełm szturmowy, maskę gazową, ochraniacz na gardło, kamizelkę i specjalne spodnie. Policja na miejscu zdarzenia o mało nie wzięła go za funkcjonariusza antyterrorystycznego oddziału SWAT. Warto dodać, że dysponował zmodyfikowanym karabinem z magazynkiem o dużej pojemności, co pozwalało mu strzelać długo bez przeładowania.
Ale obrońcy broni nie uważają arsenału Holmesa za nadzwyczajny. "Co z tego, że kupił 6000 nabojów do karabinu", pyta Dudley Brown szef "Rocky Mountains Gun Owners". Zaznaczył, że gdyby sam miał tyle pocisków, czułby się "dosłownie nagi". Powiedział też, że uzbrojenie Holmesa czyli dwa pistolety, strzelba i karabin to uzbrojenie przeciętnego mężczyzny ze stanu Colorado.