48-letnia kobieta, która na oknie biura polityków PiS napisała "PZPR", usłyszała zarzuty... propagowania ustroju totalitarnego.
– Specjalnie powołany zespół policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy oraz komend powiatowych w Wąbrzeźnie i Golubiu-Dobrzyniu po przeprowadzeniu czynności śledczych wytypował sprawczynię i zatrzymał ją wczoraj po godzinie 22. Po przewiezieniu do komendy kobiecie przedstawiono zarzut propagowania ustroju totalitarnego. Podejrzana częściowo przyznała się do winy, złożyła obszerne wyjaśnienia. Po północy została zwolniona do domu – powiedział Onetowi sierż. szt. Michał Głębocki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wąbrzeźnie.
W przypadku kobiety zastosowano artykuł 256 Kodeksu karnego. Mówi on, że ten, "kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.