Turyści uwięzieni na plażach, 20 ofiar śmiertelnych. Ogromne pożary w Grecji
redakcja naTemat
24 lipca 2018, 06:20·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 24 lipca 2018, 06:20
Co najmniej 20 osób nie żyje wskutek pożarów lasów, które szaleją w okolicach Aten – poinformował w nocy rzecznik greckiego rządu. Część turystów została uwięziona w hotelach i na plaży.
Reklama.
W dwóch rejonach Attyki, na wschód i zachód o Aten, ogłoszono stan wyjątkowy. Palą się tam lasy sosnowe. Spłonęło już około 100 domów i 200 samochodów. Jest 20 ofiar śmiertelnych, a 69 osób w poważnym stanie trafiło do szpitala. Takie informacje przekazał rzecznik rządu Grecji, Dimitris Canakopulos. Tragiczny bilans nie jest jednak zamknięty.
Kłopoty mają nie tylko mieszkańcy. Część turystów została odcięta na plażach, a wśród nich byli Polacy. W RMF FM można było usłyszeć relację pana Roberta, który wakacje spędza 20 kilometrów od stolicy Grecji.
– Byliśmy nad basenem, coś zaczęło się palić na górze, w ciągu pół godziny zadymienie było takie, że w hotelu podnieśli alarm i uciekliśmy na plażę. Siedzimy na brzegu, nad morzem, czekamy na rozwój wydarzeń. Prawdopodobnie ma po nas przypłynąć łódź, która zabierze nas dalej – opowiadał.
Przez pożar zamknięto 20 km jednej z najbardziej ruchliwych tras łączących Ateny z Koryntem, którą dziennie przemierza kilkadziesiąt tysięcy pojazdów w drodze na Peloponez. Widzialność tam jest ograniczona przez dym do zaledwie kilku metrów.
Grecka obrona cywilna poinformowała, że będzie prosić UE o pomoc w gaszeniu pożarów.
AKTUALIZACJA:
Bilans pożarów w Grecji rośnie z godziny na godzinę, wśród ofiar są Polacy. Piszemy o tym tutaj.