Lotnisko w Modlinie działa już ponad tydzień. Jednak wpadek i niedociągnięć jest sporo. W kasach przyjmują tylko gotówkę, ale bankomatu na terenie portu lotniczego nie ma. Brak restauracji, klimatyzacji, dojazd jest utrudniony i wiecznie spóźniony, a przed lotniskiem czekają krwiożerczy taksówkarze, wystawiający słone rachunki.
Już w pierwszych dniach działalności nowego lotniska, o Modlinie było głośno. Zostało otwarte z hukiem. Swoje loty na port w Modlinie przeniosły WizzAir i Ryanair. Tymczasem już drugiego dnia po uruchomieniu lotniska na lot do Londynu spóźniło się 12 osób, bo stały w kolejce do odprawy. Rozdzielono także siostry, jedna poleciała,
drugiej zamknięto bramkę przed nosem i znalazła się w gronie tych 12 osób, które do Londynu nie poleciały. Szef lotniska tłumaczył, że nie spodziewali się takiego nawału pasażerów.
Kilka dni później pasażerowie, którzy startowali w Modlinie, a lądowali w norweskim Oslo nie znaleźli swoich walizek. Zostały w Polsce. Nie jedna, czy dwie, ale aż 32. Innego razu zepsuły się oba autobusy, które miały odwieźć pasażerów do Warszawy. Zarówno ten właściwy, jak i rezerwowy.
Pasażerowie skarżyli się też na to, że klimatyzacja nie jest włączona, a podczas pierwszego dnia w całym terminalu była tylko jedna czynna toaleta. Czekający pasażerowie nie pójdą sobie na obiad czy kawę, bo nie ma wciąż zaplecza gastronomicznego. Zdaniem rzeczniczki lotniska, Magdaleny Bojarskiej, "przedłużyły się procedury przetargowe i najemcy tych lokali mają jeszcze dwa tygodnie na wprowadzenie się do wynajętych pomieszczeń".
Nie do końca rozwiązano kwestię transportu z Warszawy na Lotnisko Modlin. Można tam dojechać pociągiem Kolei Mazowieckich. Ze stacji PKP odbierze nas bus i zawiezie na lotnisko. Alternatywą są autobusy PKS odchodzące z Dworca Centralnego lub lotniskowa linia busów "Modlinbus", która jednak tania nie jest - 33 złote.
33 złote za busa to dużo? Można wziąć taksówkę. I zapłacić przejazd na trasie Modlin Warszawa 1200 złotych. Takim rachunkiem został obciążony pewien Włoch. Jak podaje TVN Warszawa, obcokrajowiec wsiadł do taksówki w Modlinie i wysiadł w okolicach ulicy Świętokrzyskiej. Przetarg na dzierżawę miejsc postojowych dla taksówkarzy został ogłoszony dopiero w połowie lipca. Na razie nie został rozstrzygnięty.
Krytykuje się także ceny, panujące na lotnisku. Zwłaszcza te na parkingach. 10 złotych za 10 minut w strefie szybkiego postoju, 6 złotych za godzinę parkowania na krótkoterminowym parkingu. Nie ma bankomatu, a kart kredytowych kasy nie przyjmują. Z modlińskimi niedociągnięciami miał dziś bliski kontakt Krzysztof Berenda, dziennikarz RMF.FM. Relacją ze swoich przeżyć na lotnisku podzielił się na Twitterze.
Z tego co widziałem na lotnisku w Modlinie to jest tam jedna wielka strefa płatnego postoju dla prywatnych samochodów. Jeśli zacznie ona działać to na pewno nie będzie to tanie lotnisko. Wszędzie poustawiane szlabaniki i kasy! nic dla ludzi, żadnej przestrzeni publicznej. To po prostu horror. Trzeba bojkotować takie lotniska, gdzie władze miasta myślą o zgarnianiu wielkiej kasy. CZYTAJ WIĘCEJ
Krzysztof Berenda
dziennikarz
Kolejka z Modlina masakra. Na dworzec jedziesz przeładowanym busem, a na peronie 45 minut czekania na pociąg, który omija Centrum i Śródmieście. CZYTAJ WIĘCEJ
Krzysztof Berenda
dziennikarz
Lotnisko Modlin opanowane przez taksówkowych złodziei. Śpiewają sobie "ze dwie stówki" do centrum. Alternatywa to bus za 33 PLN lub kolejka.
CZYTAJ WIĘCEJ
Krzysztof Berenda
dziennikarz
Modlin Trip ciąg dalszy. Kart na dworcu nie przyjmują, bankomatu brak :) CZYTAJ WIĘCEJ
Krzysztof Berenda
dziennikarz
Podróż od wyjścia z lotniska Modlin na dworzec Wwa Gdańska zajęła 1 godzinę, 50 minut. Lux! :/ Sam pociąg jechał 44 minuty. Pfff... Żenua. CZYTAJ WIĘCEJ