Reklama.
Kuba Wojewódzki przyzwyczaił widzów TVN do tego, że ma mocne wejścia na konferencje ramówkowe. Tym razem obyło się bez orkiestry dętej, jak to bywało. W tle słychać było piosenkę, która sprawiła, że to nie on był tym razem najważniejszy. Był to bowiem "Krakowski Splin" zmarłej niedawno Kory.