Polska doczekała się pierwszego, wyjątkowego "September Issue", czyli wrześniowego numeru "Vogue'a", który jest najważniejszy w roku. Ukazuje się na otwarcie sezonu jesienno-zimowego i zapowiada najgorętsze trendy, nazwiska i wydarzenia. Wrześniowe wydanie polskiej edycji być może nie jest tak spektakularne, jak w przypadku zagranicznych wersji, co nie znaczy, że nie jest ciekawe i różnorodne.
Choć nie wzbudza już tak wielkich emocji jak pierwszy numer, nie można przejść obok niego obojętnie. W końcu to "September Issue", czyli najważniejsza edycja biblii mody w całym roku. Choć aż tak wielką fanką "Vogue'a" nie jestem i częściej wertuję ten magazyn wirtualnie, papierowa wersja polskiego "September Issue" zaintrygowała mnie na tyle, że postanowiłam kupić i sprawdzić, co się kryje w środku.
Klasyczna, czarno-biała okładka
Twórcy polskiego wydania tym razem nie poszli w stronę kontrowersji, jeśli chodzi o okładkę. W przeciwieństwie to pierwszego, lutowego numeru, o którym mówili wszyscy, zamiast szoku jest czarno-biała klasyka. Z wrześniowej okładki patrzy na nas amerykańska supermodelka, działaczka charytatywna i reżyserka Christy Turlington, z którą naczelny "Vogue'a" Filip Niedenthal spotkał się w East Hampton.
Mody i świetnych sesji w najnowszym numerze jest sporo, jednak oprócz niej ekipa polskiego "Vogue'a" postawiła też na silną ekipę kobiet zaangażowanych społecznie. "Christy prowadzi organizację wspierającą kobiety w ciąży na całym świecie, Anna Alboth pomaga uchodźcom, Hanna Zdanowska walczy o lepszą Łódź, a Hanna Leniec nakłania do regularnego badania piersi" – pisze we wstępniaku redaktor naczelny polskiej biblii mody. Warto podkreślić, że poza tematyką zaangażowania społecznego, kobiety w świeżutkim wydaniu "Vogue'a" łączy jeszcze jedno: wiek. To dojrzałe, świadome i mądre kobiety, które wiedzą, czego chcą.
Przebijając się przez reklamy i modowe inspiracje, trafiam na ciekawy felieton Piotra Zachary o definiowaniu niszy w modzie. Moda obecna jest też na kolejnych stronach magazynu. Warto chociażby wspomnieć materiał o polskiej top modelce Małgorzacie Beli, która zaprasza ekipę "Vogue'a" do swojego domu. Wybór Małgorzaty jest nieprzypadkowy, wszak modelka na co dzień związana jest z polską redakcją i reprezentuje ją w świecie mody.
Coś dla fanów sztuki i teatru
Mijam kolejne reklamy i sesje modowe, by na dłużej zatrzymać się przy dziale "kultura". To właśnie druga część magazynu kradnie moje serce. Wzrok skupiam na tekście o Agnieszce Polskiej, która tworzy filmy łączące poezję i animację. Ciekawy i warty przeczytania jest również reportaż Andy Rottenberg o Lorenzie Sebastii, która w krajobraz Toskanii, pełnym winnic i gajów oliwnych wkomponowuje dzieła sztuki.
Coś dla siebie znajdą nie tylko fani sztuki, ale też teatru. Ci, którzy nie mogą doczekać się jesiennych premier teatralnych, mogą co nieco przeczytać o tym, co ciekawego zaserwują nam reżyserzy jesienią. W tym sezonie teatr jest kobietą i to właśnie kilku z nim poświęcony jest materiał. Co nie znaczy, że faceci teatru są pominięci. Jacek Poniedziałek i Krzysztof Garbaczewski wyruszyli do Nowego Jorku, by zainscenizować spotkanie poetów: Mirona Białoszewskiego i Allena Ginsberga.
Jeden z reportaży, których nie można pominąć to tekst Karoliny Domagalskiej o 34-letniej Polce, Annie Alboth, podróżniczce i blogerce. W grudniu 2016 roku zorganizowała Marsz dla Aleppo, który w tym roku nominowany został do Pokojowej Nagrody Nobla.
Kolejne strony "Vogue'a" również należą do kobiet. Warto przeczytać tekst o żeglarce Hannie Leniec, która tuż przed rejsem dookoła Antarktydy dowiedziała się, że ma raka piersi. Na wyróżnienie zasługuje też klimatyczna i subtelna sesja Christy Turlington i materiał o prezydent Łodzi, Hannie Zdanowskiej. W swojej karierze zawodowej pracowała jako inżynier w kombinacie budowlanym oraz prowadziła szwalnię.
Cieszę się, że "Vogue" poświęcił też kilka stron Agacie Buzek, jednej z najciekawszych polskich aktorek. Gra w spektaklach Krzysztofa Warlikowskiego, a jej ostatnia międzynarodowa rola budzi największe emocje. Głównie dlatego, że wcieli się w postać Nansen, pilota statku kosmicznego. Agata w projekcie "High Life" zagra w towarzystwie Roberta Pattinsona i Juliette Binoche.
Najgorętsze nazwisko polskiego serialu
"September Issue" zamyka materiał Hanny Rydlewskiej o Janie Holubku, scenarzyście i reżyserze serialu "Rojst", który już w tę niedzielę będzie miał swoją premierę na Showmaxie. Sylwetka 40-letniego Jana Holubka to strzał w dziesiątkę, tym bardziej, że od jakiegoś czasu jest bardzo głośno o "Rojst". Głównie za sprawą obsady w postaci Andrzeja Seweryna i Dawida Ogrodnika oraz Brodki, która śpiewa piosenkę promującą serial- słynny Cover Izabeli Trojanowskiej "Wszystko, czego dziś chcę".
Niewątpliwie plusem polskiego "September Issue" jest zeszyt jesienno-zimowych trendów, dołączonych do magazynu. Przyda się on każdej fance mody śledzącej najnowsze trendy. W najnowszym numerze zabrakło mi trochę treści muzyczno-książkowych. Muzyce co prawda poświęcony został jeden tekst o liście najlepszych piosenek XXI wieku, jednak dość krótki. Zresztą tak jest też przy kilku innych artykułach, które choć ciekawe, są zdecydowanie za krótkie. Gdy mój apetyt na więcej został rozbudzony i chcę kontynuacji tekstu, przerzucając kolejną stronę, okazuje się, że to koniec.
Mimo pewnych niedociągnięć jesienny "September Issue" jest bardzo dobry, a największą zaletą wrześniowego wydania jest jego różnorodność. Moda miesza się ze sztuką, teatrem, filmem, designem i urodą. Duży plus za ciekawe nazwiska, którym daleko od skandali i lansowania się na ściankach.