W niedzielę na Jasnej Górze obecny był minister energii Krzysztof Tchórzewski, który - jak się okazało - przyjechał tam nie tylko w celach modlitewnych. W czasie uroczystej mszy świętej minister odczytał "Akt Zawierzenia Energetyków Polskich Matce Bożej Królowej Polski".
– My, energetycy polscy, przynosimy do sanktuarium narodu polskiego nasze troski, radości i nadzieje, przychodzimy pomni słów wypowiedzianych z krzyża: "Oto Matka twoja" – to jeden z pierwszych fragmentów aktu zawierzenia, który na ołtarzu na murach jasnogórskiego klasztoru odczytał minister Tchórzewski.
Dalej było jeszcze lepiej. – Zawierzamy Tobie Maryjo, Jasnogórska Pani, wszystkie sprawy energetyki polskiej, jej bezpieczeństwo, rozwój, unowocześnienie, służbę tysięcy naszych kolegów w dzień i w nocy, bez ustanku z poświęceniem i narażeniem życia – wybrzmiało z jasnogórskiego ołtarza.
Były też prośby o mądrość w podejmowaniu decyzji przez energetyków. – Oddajemy Ci w opiekę naszych przełożonych. Wyproś wszystkim mądrość i odpowiedzialność w podejmowanych decyzjach – odczytał Tchórzewski.
Przy okazji zawierzenia trzeba wspomnieć, że do prowadzącego modlitwę biskupa Łukasza Buzyna ustawiła się procesja z darami. Poszczególne firmy i związki zakładowe – w tym spółki skarbu państwa m.in. PGE czy Energa – obdarowywały biskupa darami (pieniężnymi lub rzeczowymi). Czasem były one przeznaczone dla parafii na wschodzie, a czasem darem dla biskupa czy klasztoru na Jasnej Górze.
Niestety, minister nie powierzył Matce Bożej idących w górę cen prądu, ani złego stanu polskich elektrowni i linii przesyłowych.