Przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi w Ciechanowie zarejestrowano aż dwa PiS-y. Jeden dla drugiego może za chwilę stać się większą opozycją niż Koalicja Obywatelska, PSL i SLD razem wzięte. W kampanii zetrą się Prawo i Sprawiedliwość oraz konkurencyjni Prawi i Solidarni. Oficjalnie żadnego konfliktu nie ma, ale faktycznie lokalny PiS podzielił się na dwa obozy związane z posłanką Anną Cicholską i posłem Robertem Kołakowskim. – Oba dwory nawet w Kościele siedzą po przeciwnych stronach – słyszymy w mieście.
Kolejne odsłony konfliktu w ciechanowskich strukturach PiS opisuje "Puls Ciechanowa”. Ostatnio spór zaostrzył się. Jak czytamy na stronie portalu, "rejestracja dwóch komitetów w PKW może oznaczać, że środowisko PiS będzie miało dwóch wzajemnie się zwalczających kandydatów na prezydenta Ciechanowa”.
PiS razy dwa
Oficjalnym kandydatem PiS do ratusza jest Marek Rutkowski, związany z posłanką PiS Anną Cicholską, w imieniu której - jak wyzłośliwiają się dziennikarze - "składa kwiaty na wszystkich ostatnio obchodzonych uroczystościach". Jego konkurentem może zostać któryś z miejskich radnych: Robert Adamiak lub Stanisław Talarek, obaj związani z posłem PiS Robertem Kołakowskim.
Posłanka Anna Cicholska zaprzecza, by w Ciechanowie istniał jakikolwiek konflikt w strukturach PiS.
– PiS to jest licząca się partia w skali kraju. Ma poparcie ponad 40 proc. Ja jestem członkiem klubu parlamentarnego PiS. Jestem też przewodniczącą struktur powiatowych PiS w Ciechanowie. Struktury są jednolite i wystawiamy jedną listę PiS w wyborach samorządowych. Zarówno do rady miasta jak i do rady powiatu. Decyzją komitetu politycznego PiS naszym kandydatem na prezydenta Ciechanowa jest pan Marek Rutkowski – wylicza w rozmowie z naTemat posłanka Cicholska.
Pytana o komitet Prawi i Solidarni odpowiada, że każdy ma prawo założyć swój komitet czy stowarzyszenie. – Nie jest to związane z PiS. Nie wiem kto stoi za tym komitetem. Nie rozumiem o co w tym wszystkim chodzi. W strukturach PiS nie ma najmniejszych konfliktów – powtarza. A personalny konflikt z posłem Kołakowskim? – pytamy. – Ja osobiście żadnego konfliktu nie dostrzegam – podkreśla Cicholska. Z samym posłem Kołakowskim nie udało nam się porozmawiać.
Tak drą koty
Za komitetem Prawi i Solidarni stoi Ewa Krysiewicz, była kandydatka PiS do Rady Miasta Ciechanów. Potwierdziła to w rozmowie z naTemat. Zaprzeczyła jakoby była członkiem Prawa i Sprawiedliwości. – Jestem sympatykiem tej partii – stwierdziła.
Pytana o dwa konkurencyjne PiS-y w wyborach odparła, że "nie interesuje ją, czy będą konkurencyjne, czy nie". – Znam pana posła Kołakowskiego, ale nie powiedziałabym, że z nim współpracuję. Nie chcę szkodzić PiS-owi, bo jestem osobą, która raczej życzliwie odnosi się do polityki, która traktuje człowieka jak człowieka – mówi. – To nie jest pytanie do mnie – ucina indagowana oto czy istnieje konflikt między Cicholską, a Kołakowskim.
"To mamy już komitety PiS pod egidą posła i posłanki. Teraz powinny powstać jeszcze co najmniej dwa, których nazwą będą kolejne warianty skrótu PiS. Np. pod egidą posła Wąsika - Praworządni i Sprawiedliwi oraz pod auspicjami aktywnego sportowo senatora Jackowskiego - Prawość i Sprawność" – napisał ktoś w komentarzach na Facebooku "Pulsu Ciechanowa"
O tym jak parlamentarzyści PiS drą koty wszyscy w mieście wiedzą. Genezy tego konfliktu należy się doszukiwać w ostatniej kampanii wyborczej. – W mediach społecznościowych dochodziło do ostrego hejtu. Już po wyborach poseł Kołakowski podał nawet posłankę do sądu. Okazało się, że obraźliwe wpisy pochodziły z komputera posłanki Cicholskiej – słyszymy od jednego z ciechanowskich radnych.
– Doszło nawet do rozłamu w radzie miasta. PiS miał początkowo 12 na 21 radnych, czyli samodzielną większość. Teraz nadal ma formalną większość, ale dwóch radnych (Stanisław Talarek i Leszek Goździewski) zostało wyrzuconych z partii. Też wskutek tego konfliktu posłów. Radni się odwoływali. Ta sprawa jeszcze nie została do końca wyjaśniona – mówi radny z Ciechanowa.
Oddzielnie w Kościele
Obie konkurujące grupy w PiS pokazują na codzień jak im do siebie daleko. – Dochodzi do takich absurdalnych sytuacji, że na oficjalnych uroczystościach zwolennicy Cicholskiej i Kołakowskiego składają oddzielnie kwiaty albo siadają po dwóch różnych stronach w kościele – opowiada nasz rozmówca.
Centrala PiS próbowała załagodzić konflikt, ale nic nie wskórali. Cicholska miała nawet wesprzeć odwołanie wspomnianego radnego Stanisława Talarka z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miasta.
Ale spór jeszcze bardziej się nasilił gdy wdał się w niego miejscowy biskup Piotr Libera. "Puls Ciechanowa” napisał kilka tygodni temu, że "działania posłanki Cicholskiej doprowadziły do zawieszenia przez biskupa płockiego radnego Roberta Adamiaka w funkcji Nadzwyczajnego Szafarza Komunii Świętej". Lokalni dziennikarze nazwali tę decyzję mianem "Lex Adamiak”.
"My, niżej podpisani członkowie Zarządu Okręgowego Prawa i Sprawiedliwości wyrażamy głębokie ubolewanie i oburzenie z powodu postępowania poseł Anny Cicholskiej, wobec radnego Rady Miasta Ciechanów - pana Roberta Adamiaka, mającego na celu pozbawienie go możliwości pełnienia posługi Nadzwyczajnego Szafarza Komunii Świętej w Parafii Św. Piotra Apostoła w Ciechanowie” – czytamy w dokumencie.
"Posługiwanie się w życiu publicznym fałszywymi oskarżeniami zawsze zasługuje na najwyższe potępienie. A próba wciągania w swoje intrygi autorytetu Księdza Biskupa i powagi Kościoła jest niegodziwością (...)” – stwierdzają członkowie PiS.
Szansa dla opozycji
W ostatnich wyborach parlamentarnych w okręgu płocko-ciechanowskim PiS zdecydowanie wygrało zdobywając 43,78 proc. głosów. Drugie miejsce zajęła Platforma Obywatelska (16,44 proc.), trzecie było Polskie Stronnictwo Ludowe (10,66 proc.), czwarty Kukiz"15 (8,41 proc.), a piąta Zjednoczona Lewica (8,14 proc.). Spośród 10 mandatów w parlamencie, aż 6 przypadło PiS.
Przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi PiS najwyraźniej pączkuje i może nieoczekiwanie pomóc opozycji w kampanii wyborczej.