PiS rakiem wycofuje się z tablicy o Kaczyńskich. "To nie jest broń Boże nasz pomysł"
redakcja naTemat
29 sierpnia 2018, 13:41·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 29 sierpnia 2018, 13:41
Prawo i Sprawiedliwość chce, aby "Solidarność" zrezygnowała z tablicy upamiętniającej "strajkowanie" w Stoczni Gdańskiej braci Kaczyńskich. – To nie jest inicjatywa PiS i "hejt" na naszą partię i jej prezesa jest nieuprawniony – stwierdziła w środę cytowana przez TVN24 rzeczniczka partii Beata Mazurek.
Reklama.
Od wtorku całą Polskę obiega informacja o planowanej w Stoczni Gdańskiej uroczystości. Z okazji 38. Rocznicy Porozumień Sierpniowych w obecności Mateusza Morawieckiego ma – a może już raczej miała – zostać odsłonięta tablica informująca o tym, że bracia Jarosław i Lech Kaczyński przebywali na terenie stoczni w hali nr 26 podczas innego, późniejszego strajku, w 1988 r. Pokazano nawet jej projekt.
Dlaczego miała? W Prawie i Sprawiedliwości najwyraźniej zorientowano się, że prezesowi partii grozi wizerunkowa katastrofa. Mazurek szybko poinformowała na Twitterze, że jej partia nie ma z tym nic wspólnego. "Nikt nie pytał Jarosława Kaczyńskiego, czy można jego nazwisko na tablicy umieścić - dla jasności takiej zgody nigdy by nie dał" – podkreśliła.
Temat wrócił w rozmowie z TVN24. – Nie odsłania się tablic osób żyjących. Będziemy rozmawiać ze stroną związkową, żeby – jeśli będzie taka możliwość – zrezygnowali z tego punktu – zapowiedziała. – To nie jest inicjatywa PiS i 'hejt' na PiS i Jarosława Kaczyńskiego w związku z odsłonięciem tej tablicy jest nieuprawniony" – dodała rzeczniczka PiS.
Jeszcze ostrzejszy w osądach był wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. – Nie jest to nasz pomysł, broń Boże pomysł prezesa – zastrzegł w rozmowie z reporterem TVN24.