Według ustaleń jednego z portali na kilka godzin przed śmiercią Leszek Miller junior pokłócił się ze swoją narzeczoną Katarzyną Sobkowiak. Jeszcze około godziny 2-3 w nocy miał zejść na dół, by po chwili zamknąć się w sypialni na górze. Potem miał się powiesić.
To Katarzyna Sobkowiak znalazła ciało Leszka Miller juniora. Jednak zaprzecza ona, jakoby to kłótnia była przyczyną desperackiego kroku, który doprowadził do śmierci biznesmena.
– Byłam w domu. Ja go znalazłam. I to było najgorsze, co mnie w życiu spotkało. Zastać tak osobę, którą się kocha. To było koło 11-12 w południe. Spałam na dole, bo mieliśmy sprzeczkę, a on był wtedy u góry – mówiła wcześniej w rozmowie z Wirtualną Polską.