
W sobotę odbyły się uroczystości pogrzebowe jedynego syna Leszka Millera. Urna z jego prochami spoczęła w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Parafialnym w Żyrardowie. Byłemu premierowi i jego rodzinie tego dnia towarzyszyli politycy lewicy. Po uroczystości Miller podziękował "wszystkim, którzy wzięli udział w pożegnaniu naszego syna Leszka".
REKLAMA
Leszka Millera juniora pożegnali rodzice Aleksandra i Leszek i córka Monika. Do Żyrardowa przybyli też byli premierzy Waldemar Pawlak, Jan Krzysztof Bielecki i politycy lewicy: Włodzimierz Czarzasty, Krzysztof Gawkowski.
Były premier łamiącym się głosem wspominał syna. – 35 lat temu stałem tu z małym chłopcem. Przy tym grobie, gdzie grzebaliśmy babcię mojego syna, a moją mamę Annę. I wtedy mój syn przez łzy mówił: "babciu, dlaczego umarłaś?". Dziś nasz syn u boku swojej babci przejdzie do wieczności, a ja z żoną pytamy: "dlaczego umarłeś?" – mówił Leszek Miller.
Po chwili dodał: – To pytanie będzie nas dręczyć przez całe nasze życie. Towarzyszyć nam będzie jeszcze ponura moc słowa "nigdy". Już nigdy nie usłyszymy z ust naszego syna pogodnego 'cześć mama, cześć tata, co słychać?''.
Po uroczystości były premier opublikował wzruszający post na Twitterze: "Żyjemy obok śmierci, każdego dnia obrzuca nas swoim spojrzeniem, czasami wręcz czujemy jej lodowaty powiew, ale gdy umiera ktoś, kogo kochamy śmierć zabiera także cząstkę każdego z nas. Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy wzięli dziś udział w pożegnaniu naszego Syna Leszka".
Wpis opatrzył zdjęciami syna.
Wpis opatrzył zdjęciami syna.
Leszek Miller junior zmarł w poniedziałek rano. W godzinach przedpołudniowych w domu znalazła go jego partnerka. Prokuratura Rejonowa w Piasecznie wszczęła śledztwo z art. 151 kk. w kierunku "doprowadzenia Leszka M. namową lub przez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie".
źródło: Radio Zet