Prawo i Sprawiedliwości u władzy przez kolejne pokolenia? O tym marzy Jarosław Kaczyński, który był pod wrażeniem ostatnich wystąpień Mateusza Morawieckiego, Patryka Jakiego czy Małgorzaty Wassermann. Politycy wygłosili mowy podczas niedzielnej konwencji Prawa i Sprawiedliwości. Prezes PiS pochwalił ich potem za zamkniętymi drzwiami.
– Dziś jestem spokojny, bo widzę, że jesteśmy ugrupowaniem na pokolenia – cytuje słowa Kaczyńskiego portal 300polityka.pl. Takie zdanie miało paść na zamkniętym posiedzeniu klubu. W tym czasie premier Morawiecki wraz z kilkoma politykami był już w drodze wyborczym busem do Łowicza.
Według rozmówców portalu, Kaczyński chwalił małżeństwa Płażyńskich i Jakich oraz siostry Wassermann. Podobało mu się także to, w jaki sposób konwencję prowadził poseł PiS z Łodzi Waldemar Buda.
– Dla nas to będzie ocena polityki "dobrej zmiany". Powie ktoś, że to będzie ocena zakłócona, bo od początku trwa kampania przeciw "dobrej zmianie". Kampania, która przekracza to, co jest w demokracji normalne, czyli dyskusję między tymi, którzy są przy władzy i tych, którzy do niej aspirują – przekonywał Kaczyński.
"PiS wziął miliony, a wszystko drożeje" – billboardy między innymi z takimi hasłami i wizerunkiem rozwścieczonego prezesa PiS pojawiły się w miastach w całej Polsce. Tak Koalicja Obywatelska Platformy i Nowoczesnej walczy o głosy w nadchodzących wyborach.
– Czy chcemy takich samorządów, które będą wojowały z rządem, czy chcemy takich, które będą współpracować ku wspólnemu dobru, żeby podnosić jakość życia Polaków? My wiemy, że można. Polska prawica wyciągnęła wnioski z historii. Polska prawica chce. Wie, że sukces przychodzi, kiedy jest wytężona praca i konsolidacja – dodawał Kaczyński.
Jarosław Kaczyński przekonywał także, że dzięki prawicy za 15-20 lat w Polsce będzie tak jak na zachodzie.