Cezary Gmyz obraził w lipcu prof. Gersdorf. Prokuratorowi Skibie, który wszczął śledztwo, odebrano sprawę i zesłano go do prokuratury w Grodzisku Mazowieckim.
Cezary Gmyz obraził w lipcu prof. Gersdorf. Prokuratorowi Skibie, który wszczął śledztwo, odebrano sprawę i zesłano go do prokuratury w Grodzisku Mazowieckim. fot. Przemek Wierzchowski/Agencja Gazeta

Cezary Gmyz, korespondent TVP w Berlinie, publicznie obraził pierwszą prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf. Prokuratorowi, który wszczął śledztwo ws. znieważenia, odebrano sprawę. Mało tego, przeniesiono go do pracy w odległej placówce od Warszawy.

REKLAMA
Gmyz napisał na Twitterze "Sorry ale jak słyszę, że taka szlampa jak I prezes SN robi za wzór cnót to mi się miesiączka cofa".
logo
Co oznacza "szlampa"? Niemieckie słowo "Schlampe" to wulgarne określenie kobiety lekkich obyczajów. Jest odpowiednikiem najpopularniejszego polskiego wyzwiska.
Gmyza, znanego z ostentacyjnego deklarowania poparcia dla "dobrej zmiany" i bezpardonowej walki z jej przeciwnikami, nie spotkały za to żadne konsekwencje. Dostał jedynie naganę od Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Ale śledztwo w sprawie słów dziennikarza TVP wszczął Piotr Skiba z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście Północ, gdzie pracował od 10 lat. W środowisku – jak pisze "GW" – miał opinię dobrego śledczego. Ze źródeł gazety wynika, że Skiba zajął się Gmyzem bez wiedzy przełożonych.
Jednak po wszczęciu śledztwa sprawę Skibie zabrano i przekazano do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jego samego zaś... zesłano do Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim.
Za decyzją o delegowaniu Skiby ma stać Paweł Blachowski, szef Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Stanowisko dostał, gdy ówczesny szef tej instytucji Paweł Wilkoszewski (w przeszłości asystent Zbigniewa Ziobry) zaczął pracę w Prokuraturze Krajowej.
źródło: "Gazeta Wyborcza"

Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej