Prokuratura okręgowa w Płocku chce cofnięcia pytania prejudycjalnego sędziego Igora Tulei. Znienawidzony przez PiS sędzia zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem prejudycjalnym dotyczącym niezawisłości sędziów w Polsce. Tym samym proces, który prowadził, został zawieszony do czasu wydania orzeczenia przez TSUE.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Prokurator wniosek motywuje kierowanie się dobrem osób pokrzywdzonych przez tzw. gang mokotowski i koniecznością szybkiego ukarania sprawców.
Z oświadczenia Prokuratury Krajowej
Prokurator Okręgowy w Płocku, kierując się dobrem osób pokrzywdzonych przez tzw. gang mokotowski i koniecznością szybkiego ukarania sprawców, wystąpi do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o cofnięcie pytania prejudycjalnego skierowanego do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Złoży również zażalenie na postanowienie tegoż sądu o zawieszeniu postępowania karnego przeciwko sprawcom.
Proces, w którym orzeka Igor Tuleya, dotyczy sprawy karnej. Trzem oskarżonym zarzuca się przestępstwo z art. 252 par. 1 Kodeksu karnego, czyli wzięcie zakładnika. Andrzej K., Janusz M. oraz Grzegorz J. mieli należeć do tzw. grupy mokotowskiej, czyli gangu, który miał na koncie brutalne porwania dla okupu i zabójstwa.
Igor Tuleya zadał pytanie dotyczące wykładni art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej, który brzmi: "Państwa Członkowskie ustanawiają środki zaskarżenia niezbędne do zapewnienia skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem Unii".
Sędzia chce wiedzieć, czy należy go interpretować w ten sposób, że "wynikający z niego obowiązek państw członkowskich (...) sprzeciwia się przepisom likwidującym gwarancje niezależnego postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów w Polsce poprzez wpływ polityczny na prowadzenie postępowań dyscyplinarnych i powstanie ryzyka wykorzystywania systemu środków dyscyplinarnych do politycznej kontroli treści orzeczeń sądowych?".
Przypomnijmy, wcześniej z pytaniami prejudycjalnymi zwrócili się do TSUE sędziowie Sądu Najwyższego. Tym samym SN zawiesił stosowanie wprowadzonych przez PiS przepisów o przechodzeniu sędziów w stan spoczynku.