
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski opublikował wpis, z którego wynika, że film "Kler" otrzymał dofinansowanie z instytucji podległych ministrowi kultury. "W imię jakich wartości podległa Panu instytucja z kieszeni polskich podatników (w tym też katolików) opłaciła film 'Kler'"? – pyta duchowny. Minister Piotr Gliński jednak się broni.
REKLAMA
Ks. Isakowicz-Zaleski w kolejnym poście pokazał, że dotacje przyznał Polski Instytut Sztuki Filmowej, a więc państwowa osoba prawna, którą nadzoruje Minister Kultury.
Piotr Gliński twierdzi, że informacje na temat finansowania "Kleru" są nieprawdziwe. "NIE DAŁEM ANI GROSZA na ten cel. Był on natomiast finansowany decyzjami p. Odorowicz i Sroki - b. dyrektorek PISF, mianowanych przez poprzedników, na których działania - zgodnie z prawem, nie mieliśmy wpływu (pisownia oryginalna – red.)" – napisał na Twitterze.
Film "Kler" wzbudził duże kontrowersje, zanim wszedł na ekrany. Tematyka obrazu Wojciecha Smarzowskiego koncentruje się na pedofilii księży. Jednak nawet wśród kapłanów "Kler" wzbudza pozytywne opinie. Duchowny, z którym rozmawiało naTemat, uważa, że choć jest to obraz, który uderza w słabości księży, to nie jest z gruntu antykościelny. Premiera "Kleru" zaplanowana jest na 28 września.
