Coraz częściej mówi się o tym, jak wielkim zagrożeniem dla naszych oceanów są butelki PET, plastikowe reklamówki, czy też słomki do napojów. No i bardzo dobrze. Jednak najnowsze badania pokazują, że pewien rodzaj śmieci jest jeszcze większym problemem dla naszej planety. Czy wiesz, co jest największą bombą ekologiczną w akwenach całego świata?
Redaktor Centrum Produkcyjnego Grupy na:Temat, który lubi tworzyć wywiady z naprawdę ciekawymi postaciami, a także zagłębiać się w rozmaite zagadnienia związane z (pop)kulturą, lifestyle'em, motoryzacją i najogólniej pojętymi nowoczesnymi technologiami.
Zawierają mnóstwo szkodliwych substancji, przenikających do wody. Wykonane są głównie z octanu celulozy, czyli niebriodegradowalnego organicznego związku chemicznego, który z czasem (może to zająć dekadę lub dłużej) rozpada się na mniejsze elementy.
Finalnie uwalniają groźne toksyny i zatruwają zarówno plankton i skorupiaki, jak i ryby czy też ssaki morskie. Czy wiesz, o czym mowa?
Efekt skali
Co roku na świecie sprzedaje się ok. 5,5 biliona papierosów (4,95 biliona z nich posiada filtr). Jak szacuje organizacja organizacja non-profit Cigarette Butt Pollution Project aż dwie trzecie niedopałków wyrzucana jest w sposób nieodpowiedzialny, gdziekolwiek.
Wydaje ci się, że niedopałek to (dosłownie) maleńki problem? Niekoniecznie. Policzmy: 20 filtrów papierosowych ma objętość ok. 10 mililitrów. Tak więc codzienne wypalanie jednej paczki papierosów daje nam 6,35 litra tego rodzaju odpadków rocznie.
Nie-niebiańska plaża
O ile nie da się obliczyć dokładnie, jaka ilość niedopałków trafia do oceanów, skalę zjawiska pomagają zrozumieć dane amerykańskiej organizacji Ocean Conservancy, od roku 1986 patronującej akcjom oczyszczania amerykańskich plaż, która zaznacza, że od ponad trzech dekad niedopałki są niezmiennym "liderem" w tej kategorii.
Syntetyczna iluzja
Jak podkreśla prof. Thomas Novotny, specjalista ds. zdrowia publicznego na Uniwersytecie Stanowym San Diego i zarazem prezes Cigarette Butt Pollution Project, filtry jedynie pozornie zmniejszają ilość substancji smolistych, zarazem zmuszając palaczy do mocniejszego i głębszego zaciągania się.
– To oczywiste, że nie są korzystne dla zdrowia, to jedynie narzędzie marketingowe i metoda na wygodniejsze palenie. Filtr daje iluzję zdrowszej wersji złego produktu, jakim jest papieros – dodaje Novotny.
Główne założenia Cigarette Butt Pollution Project? Są to zarówno utopijna walka o zakazanie produkcji papierosów z filtrem, jak i cele bardziej realistyczne. Takie jak uświadomienie palaczom skali problemu i przekonanie ich do wyrzucania niedopałków "z głową".