Właścicielka restauracji zaprosiła Gessler i uznała, że jej to szkodzi. Szybko zaczęły latać talerze
Bartosz Świderski
21 września 2018, 11:13·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 21 września 2018, 11:13
Już dawno nie było tak wielu emocji w "Kuchennych Rewolucjach". W ostatnim odcinku Magda Gesslera rzucała talerzami i w ostrych słowach wypowiadała się na temat właścicielki "Perfect Pub". Dlaczego? Kobieta zupełnie nie reagowała na słowa krytyki.
Reklama.
25-letnia Paulina kieruje lokalem w Pasłęku. Pasłęk to miasto w województwie warmińsko-mazurskim, na którego terenie znajdują się liczne średniowieczne zabytki.
Paulinie wydawało się, że dzięki malowniczej lokalizacji sukces jej knajpy jest przesądzony. Tymczasem właścicielka w każdym miesiącu "jest pod kreską".
Teoretycznie powinna być więc chętna do wysłuchania rad. Magda Gessler została jednak szybko doprowadzona do szewskiej pasji, bo właścicielki nie obchodziła konstruktywna krytyka. Rzuciła nawet, że "Kuchenne rewolucje" tylko zaszkodzą jej lokalowi. A przecież się do nich sama zgłosiła.
Dlatego było do przewidzenia, że w pewnym momencie gwieździe TVN puszczą nerwy. – Dziś jest dzień otwarty. Stałam przed restauracją, starałam się zamówić obiad i nie mogłam. Wczoraj popełniliście błąd, świnina była godna kary. Tu jest tragicznie. Wy sobie jaja robicie po prostu. Przez was kelnerka płacze – mówiła Gessler w trakcie programu. Po czym rzuciła talerzami.
Widzom zdecydowanie nie spodobała się postawa Pauliny. "Co za właścicielka masakra! Gorzej niż 15-latka..." – skomentował jeden z fanów "Kuchennych Rewolucji" na Facebooku. "Zachowanie gorsze niż u nastolatki" – dodała internautka.
Przypomnijmy, że Magdę Gessler spotykają także nietypowe sytuacje w programie "Masterchef". W niedawnym odcinku jedna z uczestniczek przygotowała danie... w kształcie penisa.