Cenzor z TVP na dywaniku za wycięcie Smarzowskiego. Kurski zapowiada surowe konsekwencje
W transmisji "na żywo" z festiwalu filmowego w Gdyni zabrakło żartu Wojtka Smarzowskiego o Jacku Kurskim. Reżyser "Kleru" został wycięty z TVP Kultura, gdy odbierał Nagrodę Publiczności. Odbiło się to szerokim echem w mediach i internecie - zarzucono szefowi telewizji cenzurę. Tłumaczenie Jacka Kurskiego może jednak zaskoczyć. Tym razem pozytywnie.
Reklama.
Jacek Kurski zareagował pod poście Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Twitterze. Wicemarszałek Sejmu wywołała do tablicy szefa TVP pisząc, że "przestraszył się filmowców w Gdyni".
Kurski odpowiedział na zarzut twierdząc, że to "nie cenzura, a nadgorliwość i głupota". Pracownik, który wyciął fragment poniesie "surowe konsekwencje", a żart Wojtka Smarzowskiego... zobaczymy w niedzielnych "Wiadomościach".
Do dyskusji włączyli się też profil TVP2 przyznając, że telewizja kibicuje kontrowersyjnej produkcji. Administrator napisał, że "za filmem 'Kler' Wojtka Smarzowskiego jest prawie całe Woronicza".
Co nie zmienia faktu, że i tak transmisja w TVP była opóźniona. Tak, na wszelki wypadek. Żart Wojtka Smarzowskiego można usłyszeć w poniższym nagraniu.
Przypomnijmy, że "Kler" na zakończonym 43. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni zdobył m. in. Nagrodę Publiczności, a Wojtek Smarzowski nagrodę specjalną jury "za podjęcie ważnego społecznie tematu". Film wchodzi do kin 28 września.
Reklama.