Fani każdego serialu marzą o tym, aby znaleźć się choć przez chwilę na planie filmowym razem z ulubionymi aktorami. Albo chociaż odwiedzić miejsca, w których serial jest kręcony. I właśnie taką możliwość dadzą fanom twórcy "Gry o Tron". Okazuje się, że serialowe lokalizacje nie zostaną rozebrane po zakończeniu produkcji, a widzowie będą mogli zwiedzić m.in. Wintefell.
Twórcy serialu chcą uchylić rąbka tajemnicy tworzenia opowieści o Westeros. Fanom produkcji umożliwi się bowiem odwiedziny w Czarnym Zamku, Winterfell czy Królewskiej Przystani.
Choć produkcja ostatniego sezonu serialu dobiega końca, żadne z tych miejsc nie zostanie rozebrane. Turyści będą mieli okazję nie tylko podziwiać dekoracje, rekwizyty, broń i kostiumy, które były wykorzystywane podczas kręcenia serialu, ale także stanąć po drugiej stronie kamery.
Widzowie będą mogli odwiedzić także Linen Mill Studios, które czuwa nad produkcją jednej z najbardziej znanych i najdroższych produkcji HBO.
Taka możliwość cieszy także osoby zajmujące się turystyką w Irlandii Północnej, w której w dużej mierze znajdują się miejsca, które są wykorzystywane w serialu. – Dotychczas fani widzieli w serialu oszałamiające krajobrazy góry czy brzeg morza. Bardzo się cieszymy, że teraz będą mieli okazję w pełni doświadczyć uroków Irlandii Północnej i zanurzyć się w świecie Westeros – powiedział John Grillen, dyrektor generalny Tourism Northern Ireland.
Data uruchomienia – a raczej udostępnienia – atrakcji nie jest jeszcze znana. Bardzo możliwe, że stanie się to wraz z premiera ostatniej serii serialu, która zaplanowana jest na połowę 2019 roku.