W filmie "Kler" gra cała plejada znanych aktorów. Arcybiskupa zagrał też mieszkaniec Białej Podlaskiej, który miał być statystą.
W filmie "Kler" gra cała plejada znanych aktorów. Arcybiskupa zagrał też mieszkaniec Białej Podlaskiej, który miał być statystą. Fot. Bartosz Mrozowski / Materiały prasowe "Kler"

Lokalne media ze wschodniej części Polski mocno się o nim rozpisują. Ma 29 lat, pochodzi z Białej Podlaskiej i pracuje na stacji benzynowej. W filmie Wojtka Smarzowskiego "Kler" zagrał arcybiskupa, choć miał być tylko statystą. – Spodobałem się panu Smarzowskiemu. Nie odmówiłem – opowiada mediom.

REKLAMA
Mariusz Kurzyński z Białej Podlaskiej sam zamieścił zdjęcia na Facebooku. "To produkcja też z moim skromnym udziałem" – napisał. Pochwalił rewelacyjną, rodzinną atmosferę na planie, wspaniałych aktorów. "Prace w produkcji traktowałem czysto zawodowo nie podchodziłem do tego projektu z żadnymi poglądami:-)" – zaznaczył.
Mieszkańcem Białej Podlaskiej zainteresowały się lokalne media. "Znalazłem się tam właściwie przez przypadek, bo kiedyś zapisałem się do agencji aktorów i statystów Talent w Warszawie. Zadzwonili do mnie stamtąd czy nie chciałbym statystować jako człowiek w tłumie na mszy w nowym filmie " – opowiada, cytowany przez "Dziennik Wschodni".
Poszedł na kilka dni, ale na tym się nie zakończyło: "Ponownie zadzwonili z pytaniem czy nie chciałbym być arcybiskupem bo spodobałem się reżyserowi".
Radiobiper.info opisuje go: "Ma także duże poczucie humoru i dystans do siebie. (...) Na co dzień pracuje w jednej z bialskich stacji paliw. Niektórzy już teraz jeżdżą tam nie tylko aby zatankować auto ale zamienić słowo – “wyspowiadać się” – u bialskiego arcybiskupa".
Mariusz Kurzyński mówi o fantastycznej przygodzie i kolejnym doświadczeniu życiowym: "Rola była spoko. Rodzinna atmosfera na planie. Wszyscy zgrani. Osobiście dla mnie był to zaszczyt współpracy z takimi niesamowitymi aktorami jak na przykład Janusz Gajos, Jacek Braciak czy Henryk Talar".
"Już sama propozycja zagrania, nawet jako statysta u super reżysera jest wyróżnieniem, więc czemu nie? Zgodziłem się i dziś można wśród plejady gwiazd polskiego kina zobaczyć również i mnie" – czytamy.