W Polsce szaleństwo, "Kler" bije rekordy. Za granicą może być podobnie. Produkcja Wojtka Smarzowskiego zostanie pokazana w kinach w kilku krajach, z anglojęzycznymi napisami. Polacy już czekają. Czy tylko oni? Okaże się w połowie października, ale już widać, że szturm na kina zaczął się również tam. Biletów zaczyna brakować.
"Film "Kler" w prawie całej Holandii - czytajcie gdzie i kiedy. Zainteresowanie jest MEGA wielkie, dziś już wprowadzono dodatkowe seanse" – mówi redaktor naczelna portalu Polonia.nl Małgorzata Bos-Karczewska.
Jej portal donosi, że bilety rozchodzą się jak świeże bułeczki, namawia by się spieszyć, bo w kinach pozostały tylko pojedyncze miejsca. "Do kina możecie zaprosić również holenderskich przyjaciół, bo film będzie wyświetlany z angielskimi napisami" - zachęca.
"Bilety idą jak woda"
- Zainteresowanie w Holandii filmem "Kler" jest wręcz niesamowite, mega wielkie. Czegoś takiego nie widziałam od 30 lat. Film wchodzi 12 X na ekrany prawie wszystkich sieci i kin Holandii. Dystrybutorzy zadziałali fenomenalnie szybko w całej Europie i nie tylko. Bilety idą jak woda w przedsprzedaży - potwierdza w rozmowie z naTemat Małgorzata Bos-Karczewska. Wczoraj chciała kupić bilet w kinie w miejscowości, w której mieszka.
- W południe seans wykupiony, wieczorem był już kolejny wieczorny seans. Ludzie pytają się nas o projekcje w Belgii i Niemczech! Widać, że jest olbrzymia potrzeba na ten film, który łamie wielkie tabu. Film ma większą moc przebicia niż wcześniej pisane artykuły i książki - dodaje. Jak zaznacza, w filmie "Kler" można zobaczyć zeznania ofiar, oparte na książce holenderskiego dziennikarza Ekke Overbeeka. Chodzi o książkę "Nie lękajcie się. Ofiary pedofili w polskim kościele mówią" wydanej w 2013 roku.
Według listy profilu FB Polskie Filmy w Belgii, Holandii i Luksemburgu, tylko w Holandii szykuje się blisko 40 seansów w Amsterdamie, Rotterdamie, Utrechcie i wielu mniejszych miastach.
"Pracujemy, by wiele kin zagrało ten film"
W Norwegii premiera 19 października. Do 23 października odbędzie się co najmniej 27 projekcji w kinach w Oslo, Stavanger, Lillehamer i wielu, wielu innych miastach w całym kraju Sprawdzamy, jak z biletami tutaj. W rezerwacjach online m.in. w Sandvika, Hamar – trzy czwarte miejsc już zajętych.
W Drammen bilety już wyprzedane, w Sandness tak samo, podobnie w Sotra. W Lillestrøm i Oslo zorganizowano dodatkowe seanse. Takie informacje przekazuje na FB Kino Projekt Skandynawia. "Pracujemy nad tym by naprawdę wiele kin zagrało ten film. Trzymajcie kciuki" – czytamy na Facebooku. Proszą, by w komentarzach podawać nazwy miast, na których ludziom najbardziej zależy. Polacy wymieniają jedno po drugim, w chwili pisania artykułu jest ponad 200 odpowiedzi.
"Czy na Sotra będą następne seanse? Niestety przegapiłam okazję kupna biletu", "Czy może być trzeci seans w Drammen?", "A kiedy w Szwecji?" - dopytują Polacy.
Żywa dyskusja toczy się również na profilu FB portalu Moja Norwegia. Ktoś pyta, czy napisy będą po norwesku. Inny zauważa, że "znowu pójdzie po Norwegii "chlubna" fama a’propos Polski".
W Islandii też już mało miejsc
Od połowy października "Kler" pokazywany będzie również na pojedynczych seansach w wielu kinach w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Islandii, Szwecji, Belgii, Niemiec, Austrii..."Kupiłam dziś ostatni bilet na seans w Hanowerze", "Bilety już kupione" - dzielą się informacjami Polacy na wielu facebookowych grupach.
W Islandii pokazy odbędą się 12-14 października w kinie Bio Paradis. Na sześć seansów, na połowę nie ma już wolnych miejsc.
W Wielkiej Brytanii, tylko w kinach sieci Odeon, ma być ponad 80 seansów, a VUE około 50, a są jeszcze inne kina, gdzie ma być wyświetlany od 11 października.
Poszedł w świat
Napisy będą w języku angielskim, więc film Wojciecha Smarzowskiego może dotrzeć nie tylko do Polaków, choć bez wątpienia to oni dziś najbardziej chcą go obejrzeć. Ale widać też, że choćby na Twitterze już zaczynają się pojawiać anglojęzyczne komentarze na temat filmu. A być może to dopiero początek.
O filmie napisał już Reuters i AFP. Ich depesze zamieścił m.in. portal Yahoo.com, inną France24.com. Tak "Kler" poszedł w świat.