Stanisław Piotrowicz w filmie z 2001 roku mówi o księdzu pedofilu z Tylawy.
Stanisław Piotrowicz w filmie z 2001 roku mówi o księdzu pedofilu z Tylawy. Zrzut ekranu z Facebook.com / j.scheuringwielgus
Reklama.
"To, co mówi twarz reformy sądownictwa PIS, towarzysz Piotrowicz, jest obrzydliwe, mam odruch wymiotny, o księdzu pedofilu z Tylawy jak bronił go wypowiadając te ohydne słowa, jestem wstrząśnięta" – napisała na Twitterze jedna z internautek.
Trzeba podkreślić, że to nie Stanisław Piotrowicz prowadził sprawę księdza z Tylawy w 2001 roku. Formalnie zajmował się tym prokurator Sławomir Merkwa, który odpowiada za jej umorzenie. Nie mniej jednak Piotrowicz, jako przełożony Merkwy i szef prokuratury okręgowej w Krośnie, często wypowiadał się na temat sprawy w mediach, czego pokłosiem jest obecny w sieci film.
Portal OKO.Press przypomniał nawet słowa, które miały paść z ust prokuratora Piotrowicza na temat księdza na konferencji prasowej w listopadzie 2001 roku. To podczas niej poinformował media o umorzeniu sprawy. Całowanie dziewczynek w usta przez proboszcza określił opisał tak: "dzieci dawały ciumka księdzu", a dotykanie miejsc intymnych uznał za przejaw "zdolności bioenergoterapeutycznych".
Na szczęście sprawa proboszcza pedofila z Tylawy trafiła na wokandę za sprawą interwencji ministra sprawiedliwości w 2004 roku. Duchowny został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat.