Porażające, chamskie, seksistowskie wystąpienie – tak sympatycy prawicy komentują wrześniową konwencję prezydenta Legionowa Romana Smogorzewskiego. Krytykują też postawę Jana Grabca, rzecznika PO, który był na tej konwencji i wsparł kandydaturę Smogorzewskiego. Tyle że posłowie prawicy też mają swoje za uszami, a krytyka ze strony członków ich partii w kierunku PO zamienia się w hipokryzję, którą skrzętnie im wytknięto.
– Z lekka taką nieśmiałością, ale gość ma swój PESEL, he he. Szczerze mówiąc nie byłem zadowolony, jak się urodził – przedstawiał pierwszego kandydata Roman Smogorzewski. – Z tobą jest trochę kłopot, bo jesteś za ładna, ale masz wiele innych walorów i tych, no, kompetencji – tak prezydent Legionowa przedstawił z kolei Annę Łaniewską.
Za swoje zachowanie przeprosił i odszedł z Platformy Obywatelskiej. Ale na tym sprawa się nie skończyła. Jego skandaliczne zachowanie postanowiła skomentować cała prawica – od ministrów po rzeczniczkę PiS oraz sympatyków "dobrej zmiany". Dostało się też Janowi Grabcowi, rzecznikowi Platformy Obywatelskiej, który był na konwencji w Legionowie i wręczał szablę Smogorzewskiemu.
"Porażające, chamskie, seksistowskie wystąpienie prezydenta Legionowa zostało skomentowane już z każdej strony. Ale fakt, że siedzący w 1 rzędzie Jan Grabiec po tym wszystkim nie zareagował w żaden sposób jest równie hańbiące. Był w stanie pochwalić świetne poczucie humoru..." – napisano na jednym z prawicowych kont na Twitterze.
"Usunięcie seksisty z PO to za mało. Chamstwo legitymizował uśmiechem, uściskiem dłoni rzecznik PO Grabiec. Żądam od Schetyny wyciagnięcia konsekwencji wobec Grabca i jego dymisji. Przyzwolenie i aprobata na kontynuowanie żenującego spektaklu w równym stopniu obciąża Grabca" – stwierdziła wprost Beata Mazurek, rzeczniczka PiS.
Ale prawica zapomniała już o grzechach swoich byłych i obecnych posłów. Atak na PO zamienił się w festiwal hipokryzji, co zresztą skrzętnie wytknęli jej sympatycy i politycy opozycji.