– Wyjdziemy z tego studia, to po prostu Panu przywalę – takimi słowami zwrócił się lider SLD Włodzimierz Czarzasty do posła PiS Marcina Porzucka podczas rozmowy w Superstacji. Była to odpowiedź na przypomnienie o dawnych ekscesach Tadeusza Iwińskiego.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Gośćmi w programie Polska w kawałkach byli Marcin Porzucek z PiS, szef SLD Włodzimierz Czarzasty oraz Agnieszka Ścigaj z Kukiz'15. Komentowali skandaliczne zachowanie prezydenta Legionowa Romana Smogorzewskiego, który seksistowskimi słowami zwracał się na konwencji PO do kandydatek tej partii.
Porzucek stwierdził, że takie sytuacje się zdarzają, ale w PiS starają się natychmiast na nie reagować. – W innych partiach bywa różnie, PO jest tego przykładem, ale i w SLD posłowi Iwińskiemu, wielokrotnie zdarzały się różne incydenty – mówił.
I przypomniał o sytuacji z "poklepywaniem tłumaczki" przez Iwińskiego czy wirusach erotycznych, które "przypadkowo weszły na jego telefon". W tym momencie Czarzasty nie wytrzymał. – Jak pan ruszy Iwińskiego jeszcze raz, to po prostu wyjdziemy z tego studia, nie będę robił z tego procesu, tylko po prostu panu przywalę – zwrócił się do Porzucka.
W 2002 roku Tadeusz Iwiński został nagrany, jak klepał po pośladkach polską tłumaczkę. Superstacja informowała też, że parlamentarzysta padł ofiarą porno-wirusa i rozsyłał go na Facebooku.
SLD pod rękę z PiS
Do Włodzimierza Czarzastego w innej sprawie dotyczącej PiS pełnym oburzenia tonem zwrócił się Adrian Zandberg. Chodzi o wspólnego kandydata SLD i PiS na prezydenta Katowic. Z kandydowania zrezygnował Henryk Moskwa z SLD. Udzielił poparcia Marcinowi Krupie, dotychczasowemu prezydentowi miasta i kandydatowi PiS.